Pogoń strzeliła cztery bramki Jagiellonii i jest cztery kroki od finału Pucharu Polski! [ZDJĘCIA]

To był magiczny wieczór na stadionie przy ul. Twardowskiego. Portowcy wygrali najważniejszy mecz w tym roku i zrobili to w wielkim stylu. Pokonali Jagiellonię Białystok 4:1. Są w ćwierćfinale Pucharu Polski.

Ostatnie słabe wyniki w lidze oraz niedogodny termin spowodowały, że środowy wieczór na szczecińskim stadionie zdecydowało się spędzić niespełna 4 tysiące kibiców. Fani, którzy postanowili dać jeszcze jedną szansę piłkarzom Pogoni, na pewno nie żałowali. Portowcy zrobili milowy krok w Pucharze Polski i otworzyli sobie drogę - kto wie - być może nawet do samego finału.

Zagrali najlepsi

Kazimierz Moskal zdawał sobie sprawę ze stawki meczu i posłał do boju możliwie najsilniejszy skład. I tak miał jednak spore problemy kadrowe, dlatego na stoperze zagrał nominalny lewy obrońca Mateusz Lewandowski, a na ławce usiadł debiutant Jędrzej Kujawa. Trener rywali Michał Probierz także "rzucił" do boju wszystkich najlepszych piłkarzy. Na czele z Konstatinem Vassiljevem, Przemysławem Frankowskim i Fedorem Cernychem.

Pogoń w środę musiała uratować sezon, dlatego nie miała czego bronić i od razu ruszyła do ataku. Ofensywna gra została wynagrodzona w 17. minucie. Rafał Murawski został sfaulowany w polu karnym, a z jedenastego metra nie pomylił się Adam Frączczak. Portowcy zamiast pójść za ciosem, cofnęli się. I zapłacili za to wysoką cenę. W 35. minucie Cernych precyzyjnym strzałem głową pokonał Dawida Kudłę. Uprzedził Mateusza Lewandowskiego i wykorzystał dobre dośrodkowanie.

Rumun ze świetnie ułożoną nogą

W drugiej połowie na boisku królowała już tylko zdeterminowana Pogoń, a zmęczeni podróżami rywale zaczęli opadać z sił. Najlepiej prezentował się Cornel Rapa. Rumun cztery razy z rzędu popisał się perfekcyjnymi dośrodkowaniami w pole karne. Dopiero czwartą próbę jego koledzy potrafili skutecznie wykończyć. W 67. minucie zrobił to Kamil Drygas.

Portowcy tym razem nie pozwoli się już dogonić i w samej końcówce zadali kolejne dwa ciosy. Do siatki trafili Adam Gyurcso i Ricardo Nunes. Szczególnie akcja, po której gola strzelił ten drugi powinna być puszczana młodym zawodnikom jako szkoleniowa.

Pogoń jednym zwycięstwem uratowała ten sezon i ma sporą szansę zajść daleko w Pucharze Polski. Teraz o półfinał powalczy w dwumeczu z drugoligową Puszczą Niepołomice.

źródło: Okazje.info

Więcej o:
Copyright © Agora SA