Po Nikoliciu w Niecieczy wiele sobie obiecywano. Przychodził jako obieżyświat i z jednym występem w reprezentacji Czarnogóry na koncie. Wcześniej grał m.in. w lidze belgijskiej, dwa razy zdobył mistrzostwo Rumunii ze Steauą Bukareszt. Jesienią ubiegłego roku zdobył pięć bramek w chorwackim NK Istra 1961.
Miał być lekiem na problemy Bruk-Betu z napastnikami, ale w Niecieczy głównie się leczył. A kiedy już dostał szansę, niczym się nie wyróżnił. Wiosną na boisku pojawił się zaledwie trzy razy, a za zdobywanie bramek odpowiadał doświadczony Wojciech Kędziora.
Nikoliciowi podziękowano więc bez żalu. 26-letni napastnik jest już ósmym zawodnikiem, który latem opuścił Niecieczę. Już bez niego Bruk-Bet w niedzielę podejmie Cracovię.