Ekstraklasa w Sport.pl. 111 podań Michała Chrapka, czyli jak zostać reżyserem gry Lechii Gdańsk

Michał Chrapek w niewiele ponad tydzień napisał całkiem zaskakującą historię. Długo nie miał miejsca w składzie, wciąż więcej minut rozegrał w trzecioligowych rezerwach niż w ekstraklasie. Ale gdy Piotr Nowak w końcu go wystawił, to ten natychmiast stał się kluczową postacią Lechii Gdańsk.

Zeszłoroczne Chrapek wakacje spędził w ośrodku treningowym Wisły. Patrzył na harujących w niemiłosiernym upale piłkarzy krakowskiego zespołu, a sam ćwiczył przede wszystkim w siłowni i na basenie. Stali bywalcy myślenickiej bazy pytali się co piłkarz Catanii robi tak długo pod Wawelem. Był tam od maja do połowy lipca. Wiadomo było, że jego klub ma problemy. Sycylijczyków zdegradowano do trzeciej ligi za korupcję. Przyszłość zawodnika była niejasna. Może więc wróci do Wisły?

Pół roku później znowu zaczęto spekulować na temat powrotu wychowanka na Reymonta. Chrapek rzadko mieścił się w składzie Lechii Gdańsk, do której trafił na sam koniec okienka transferowego. Do końca rundy tylko dwa razy zagrał w ekstraklasie.

W zimie Chrapek szukał miejsca, by odnaleźć formę z najlepszego swojego sezonu. Mógł to być Kraków, ale nagle po Ariela Borysiuka zgłosiła się Legia Warszawa i Chrapkowi ubył konkurent. Do pierwszej jedenastki 24-latek dostał się niespełna dwa tygodnie temu - w meczu z Jagiellonią Białystok (5:1). A kilka dni później - w wyjazdowym spotkaniu z Górnikiem Zabrze (1:1) potwierdził, że zasługiwał na szansę.

Tam zanotował 111 podań. To trzeci wynik w tym sezonie. Więcej mieli tylko Damian Dąbrowski z Cracovii (128 z Podbeskidziem Bielsko-Biała) i Krzysztof Mączyński z Wisły (114 z Ruchem Chorzów). Do zaliczył asystę i cztery kluczowe podania. Ponadto miał dziesięć prób odbioru piłki.

- Niewielu piłkarzy stać na tyle podań w meczu. W dodatku Michał gra wyżej niż np. Dąbrowski i częściej zagrywa ryzykownie. Jest cały czas pod grą, przyspiesza akcje, bardzo rzadko holuje piłkę. I podaje zwykle na góra dwa kontakty. W nowoczesnej piłce to bardzo ważne - twierdzi Maciej Murawski, ekspert nc+.

W jeszcze bardziej wysublimowane komplementy poszedł Bogusław Kaczmarek, były trener gdańszczan. - Chrapek jest zawodnikiem z dużą wyobraźnią przestrzenną, z bardzo przyzwoitą techniką użytkową. To on swoimi zagraniami z pierwszej piłki wprawia w ruch akcje zespołu - mówił w rozmowie z Trójmiasto.Sport.pl.

Jeszcze niedawno takie pochwały były nie do wyobrażenia. Chrapek jesienią był przecież głębokim rezerwowym, a po wejściu z ławki na inaugurację wiosny wrócił na nią na kolejne trzy spotkania. Wydawało się, że znowu czeka go pół roku balansowania między rezerwami a pierwszym zespołem.

- Michał nie był w rytmie meczowym gdy przyszedł do klubu. Nie grał od paru miesięcy. Nie miał zaległości treningowych, ale była niesamowita konkurencja - wspomina Daniel Banaczek, który był w sztabie szkoleniowym Lechii, gdy Chrapek przychodził do klubu.

- Na treningach widać było jego nieprzeciętne umiejętności, dobry przegląd pola, ale konkurencja była zbyt duża. Nie było widać tego na zewnątrz, ale jestem przekonany, że w środku był zdenerwowany. Ale zacisnął zęby i przetrzymał - dodaje trener.

Chrapkowi w tak piorunującym wejściu do składu Lechii nie pomogło jedynie odejście Borysiuka - do środka pola Nowak przesunął przecież Milosza Krasicia. 24-latek w końcu, podobnie jak Grzegorz Kuświk, mógł przepracować okres przygotowawczy.

Zmieniła się też sama Lechia. Nowak wprowadził ustawienie z trzema środkowymi obrońcami i dwoma napastnikami, w dodatku postawił na wysoki pressing i grę kombinacyjną. Ma do tego wykonawców, bo poza Chrapkiem tak lubi grać też duet z przodu. - Dobrze współpracuje z Kuświkiem, do tego wciąż w ruchu jest Flavio Paixao. Cała trójka dużo szuka gry, do ataków włącza się też Krasić - twierdzi Murawski.

Tak dominująca nad rywalami Lechia wygląda na zespół skrojony do gry w grupie mistrzowskiej. Jeśli gdańszczanie odrobią dwupunktową stratę do Jagiellonii Białystok i zameldują się na koniec sezonu w grupie mistrzowskiej, być może kluczowym zawodnikiem w tym pościgu będzie właśnie Chrapek.

Ibrahimoviciowi włączył się Prijović! Fantastyczna ekstraklasa [MEMY]

Zobacz wideo
Czy Lechia awansuje do grupy mistrzowskiej?
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.