Ekstraklasa w Sport.pl. Wszyscy trenerzy Łukasza Burligi

Adam Nawałka, Franciszek Smuda, Robert Maaskant, Michał Probierz, Kazimierz Moskal, Petr Nemec, Marcin Broniszewski, Maciej Skorża, Tomasz Kulawik, Henryk Kasperczak, Waldemar Fornalik - Łukasz Burliga mimo 28 lat pracował w trakcie kariery z wszystkimi tymi szkoleniowcami. Były piłkarz Wisły Kraków, obecnie gracz Jagiellonii, opowiedział o swoich trenerach w podcaście #HattrickPL

Najlepszy taktyk

Mogę wybrać trzech? Robert Maaskant, Michał Probierz i Adam Nawałka. Ten pierwszy to holenderska szkoła, robił bardzo fajne treningi z piłką po których każdy wiedział co ma robić. Michał Probierz lubi dużo kombinować, w Jagiellonii gramy z kontry i to wychodzi nam dobrze. Dodatkowo trener Probierz potrafi dobrze dobrać taktykę do przeciwnika. A o Adamie Nawałce za wiele nie muszę mówić, każdy widzi jakie ma podejście do taktyki, jak dobrze potrafi ustawić drużynę. Pokazały to eliminacje do Euro 2016.

Najlepszy mówca

Znów muszę wybrać trenera Probierza, który potrafi dobrze zmotywować drużynę. Franciszek Smuda też potrafił pobudzić zespół. Wbrew opinii która krąży trener Smuda nie tylko krzyczał i przeklinał, potrafił w trudnym momencie zachować spokój i podnieść na duchu. Oczywiście czasami też się denerwował, jak każdy trener. Niektórzy mieli ciekawe metody. Jeden z moich szkoleniowców przed meczem nie przeczytał nawet składu, powiedział tylko "ci którzy wczoraj na treningu grali w żółtych znacznikach wychodzą w pierwszym składzie". I tyle.

Najciekawsze treningi

Kazimierz Moskal miał bardzo ciekawe treningi, typowo piłkarskie, takie jakie lubią zawodnicy. Staraliśmy się utrzymywać przy piłce, dużo klepać. Taka szkoła holenderska, bo pracował wcześniej z trenerem Maaskantem. Dla kontrastu Petr Nemec, który prowadził mnie we Flocie Świnoujście, miał inne ulubione ćwiczenie. Nazywało się to "strumień". Był to tor przeszkód poprowadzony przez prawie przez całe boisko. Gdy tor się kończył, a wtedy człowiek nie wiedział gdzie patrzeć ze zmęczenia, trener Nemec dorzucał piłkę na woleja. Wyglądało to dosyć komicznie jak jeden na pięciu zawodników trafiał w piłkę.

Najcięższe treningi

Trener Nemec i Smuda przodują w rankingu. U Czecha był "strumień", a u Smudy słynne wahadła po których niektórzy wymiotowali. Za Adama Nawałki też było ciężko, bo byłem wtedy młody, a mieliśmy po dwa-trzy treningi w czasie dnia.

Najlepszy nauczyciel

Dobrze dogadywałem się z Marcinem Broniszewskim, złapaliśmy kontakt, mogłem z nim o wszystkim porozmawiać. Pomagał mi też Maciej Skorża, czasami poza treningami (Burliga przyszedł kiedyś do mieszkania trenera Skorży w stanie wskazującym - red.)

Zobacz wideo

Najlepszy kumpel

Z Tadeuszem Pawłowski można było się zbliżyć. Bardzo pozytywnie podchodził do życia. To było takie miłe zderzenie, że traktować zawodników tak serdecznie.

Największa bura w szatni

Trener Maaskant kiedyś mocno się na mnie zdenerwował. Byłem po kontuzji więzozrostu, wracałem do treningów i miałem problemy z prostymi podaniami. Holender puścił wiązankę po angielsku, ze słowem na "f" na początku. Trener Smuda też przy jednej sytuacji wydarł się mówiąc "na ch.. mu tacy obrońcy jak nikogo nie kryją". Czasami trzeba było kogoś mocno dojechać, żeby zaczął grać. Ja najlepiej funkcjonowałem, gdy czułem bat nad sobą, tak jak za trenera Smudy. Przychodził, piłował mnie i wycisnął ze mnie wszystko jak z cytryny.

Największy szacunek

Robert Maaskant pisał książki o motywacji i potrafił w przemyślany sposób dotrzeć do zawodnika, to wzbudzało szacunek. Maciej Skorża nawet jak denerwował się to potrafiło to też wzbudzić pozytywne emocje.

Największy żartowniś

Trener Smuda miał ciekawe anegdotki, ale chyba największym jajcarzem był Marcin Broniszewski. Świetnie potrafił naśladować innych ludzi. Trener Tomasz Kulawik miał też swoje specyficzne żarty. Kiedyś zapytaliśmy go czy będzie dziś trening strzelecki, odpowiedział "a wzięliście łuki"?

Najgorszy piłkarz wśród trenerów

Niektórzy byli już starsi, więc nie pokazywali ćwiczeń, np. trener Smuda już z nami nie grał. Widać było po Peterze Nemecu, że miał świetnie ułożoną lewą nogę. Robert Maaskant grywał z nami w dziadka, pamiętam sytuację przed derbami Krakowa, gdy założyłem mu dziurę. Znowu poleciały słówka na "f" i nie znalazłem się w kadrze meczowej.

Więcej o Łukaszu Burlidze znajdziecie w rozmowie Michała Zachodnego, Tomasza Zielińskiego i Przemysława Zycha w podcaście #HattrickPL 22

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.