Ekstraklasa. Oświadczenie Michała Probierza w sprawie "symulki" Bartłomieja Drągowskiego

Michał Probierz na swoim Facebooku opublikował post, w którym oświadcza, że to on nakazał symulować Bartłomiejowi Drągowskiemu.

Przypomnijmy, że Bartłomiej Drągowski zaliczył żenująco wstydliwy epizod w czasie meczu Jagiellonii z Lechią. Przy stanie 3:1 dla lechistów, jeden z kiboli rzucił czymś na murawę. Przedmiot spadł kilka metrów od bramkarza Jagiellonii. Ten najpierw wskazał ten przedmiot swojemu koledze z drużyny Konstantinowi Wassiljewowi, a potem... złapał się za łokieć i upadł na murawę.Wbiegły służby medyczne, bramkarz Jagiellonii cierpiał nieprawdopodobnie, potem zażądał zmiany, zbiegł nawet w kierunku ławki rezerwowych, jednak po rozmowie z trenerem Michałem Probierzem powrócił do gry i dokończył spotkanie. Po chwili nieskutecznie próbował obronić rzut karny wykonywany przez Milosa Krasicia.Czy rzeczywiście Drągowski został czymś trafiony? Na powtórkach wideo absolutnie tego nie widać.

- Nie wiem czym zostałem trafiony, ale nie było to mocne uderzenie. To, że leżałem nie było spowodowane jakimś wielkim bólem. Był rzut karny i chciałem wytrącić Krasicia z równowagi. Bardziej chodziło o aspekt psychologiczny - tłumaczył Bartłomiej Drągowski,

W pewnym momencie trener Michał Probierz zawołał swojego podopiecznego do siebie i coś tłumaczył mu przy linii bocznej. - Pytał się mnie czy wszystko w porządku - powiedział z dużym uśmiechem Drągowski. - Teraz możemy sobie z tego żartować, ale mi nie jest do śmiechu po takim meczu, gdy trzeba się schylać pięć razy po piłkę. Myślałem, że za piątym razem już mi plecy siądą - dodał.

Na zawodnika spadła fala krytyki. W związku z tym sprawę w swoje ręce wziął trener Jagielloni, wydając oficjalne oświadczenie, w którym bierze na siebie całą winę zachowanie zawodnika.

Zobacz wideo

Ronaldo czy Messi? Kto to powiedział? [QUIZ]

Czy Michał Probierz faktycznie kazał Drągowskiemu symulować?
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.