Ekstraklasa w Sport.pl. Legia - Czas ucieka, a dominować trzeba

W Polsce istnieje przekonanie, że zima nie jest najlepszym momentem na duże zmiany. Legia na 100-lecie przebudowała zespół właśnie w tym okresie. Podjęła ryzyko, ale postarała się też je zminimalizować. Jak? Sięgnęła po graczy sprawdzonych. Pierwszy wiosenny mecz warszawian w niedzielę z Jagiellonią Białystok (godz. 18). Relacja na żywo na Sport.pl i w aplikacji Sport.pl LIVE.

Latem, gdy Legia inagurowała obchody 100-lecia swojego istnienia, w klubie zapowiadano, że urodziny te zostaną zapamiętane jako wyjątkowe. Nie zdradzano jednak szczegółów, mówiąc: cierpliwości. Rozłożone na rok świętowanie rozpoczęto od wytworzenia otoczki, czyli m.in. od retro-plakatów na mieście, współpracy z Uniwersytetem Warszawskim czy stworzenia projektu wielkiej klubowej encyklopedii.

Było jednak jasne, że uroczysta oprawa jubileuszu nie będzie miała mocy bez sukcesu sportowego. W klubie mówią jasno: obowiązkiem jest Mistrzostwo Polski oraz poważny atak fazę grupową Ligi Mistrzów. - Projekt Champions League rozpoczął się przy Łazienkowskiej już dawno. Legia do tej pory wydała dużo, ale wygląda na to, że potrzeba jej jeszcze większych nakładów. Nie warto zatrzymywać się w połowie drogi - powiedział w rozmowie ze Sport.pl Wojciech Kowalewski, były bramkarz wicemistrzów Polski.

W grudniu i styczniu rozpoczęto jubileuszową przebudowę. Legia 2015 rok skończyła z pięciopunktową stratą do lidera, więc tym bardziej trzeba było się spieszyć. Przy Łazienkowskiej na pomyłki transferowe nie ma czasu, dlatego - zgodnie z wcześniejszymi deklaracjami - sięgnięto po ludzi w Warszawie dobrze znanych.

Sprawdzone (sp)osoby

- Nie podpisałbym kontraktu czy wypożyczenia z zespołem nowym, którego nie znam. Nie miałem na to czasu. Nie chciałem się aklimatyzować od nowa - powiedział Artur Jędrzejczyk, reprezentant Polski i pierwsze zimowe wzmocnienie Legii, który kiedyś już grał przy Łazienkowskiej. 28-latek ponownie trafił do Warszawy na zasadzie półrocznego wypożyczenia z Krasnodaru, w którym nie mógł liczyć na częstą grę. A tylko regularne występy mogą zapewnić mu powołanie do kadry. Umowę tę można traktować jako przyjacielskie porozumienie: Jędrzejczyk pomoże zdobyć mistrzostwo, Legia - wyjechać na Euro.

Do klubu po czteroletniej przerwie przybył również Ariel Borysiuk. Przy Łazienkowskiej wszyscy znają jego najważniejsze cechy - odbiór i twarda grę. A te zdają się dobrze pasować do stylu Stanisława Czerczesowa opartego na wysokim, agresywnym pressingu. Nowy pomocnik podczas przedsezonowego spotkania z dziennikarzami mówił otwarcie. - Nabrałem doświadczenia w Bundeslidze i Lechii. Czuję się lepszym piłkarzem niż kiedy przed czterema laty odchodziłem z Legii.

W lidze niemieckiej grał też Adam Hlousek, który w testach szybkościowych wyprzedzał nawet Michała Kucharczyka. Czech jest ponoć uniwersalnym zawodnikiem - występował zarówno na pozycji lewego pomocnika, jak i środkowego obrońcy. Dla Legii ma być przede wszystkim rozwiązaniem problemów na lewej obronie, choć jego dodatkowe walory mogą przydać się przy zmianie systemu gry.

Najbardziej szokującym wydarzeniem okienka było zakontraktowanie Kaspra Hamalainena z Lecha Poznań. Tajemnicze okoliczności transferu sprawiają, że wiele osób w tym ruchu doszukuje się dodatkowego znaczenia - złośliwości wobec Lecha. Czy tak było? Trudno będzie to rozstrzygnąć. Hamalainen to przede wszystkim sprawdzony, ceniony piłkarz, którego w swojej kadrze chcieliby mieć w tym kraju wszyscy. Istnieje jednak pytanie, czy drużyna jest w stanie znieść posadzenie na ławce rezerwowych jednej z gwiazd?

Dominować i zmusić do reakcji

- Czy dzisiejsza Legia to najmocniejsza drużyna, w której dotychczas grałem? Myślę, że tak. Trener Czerczesow ma w czym wybierać i pewnie tego zazdroszczą mu inni szkoleniowcy - powiedział Borysiuk. Legia ma kłopot bogactwa, bo trudno wyobrażać sobie, by któraś z gwiazd nie usiadła na dłużej na ławce rezerwowych. Dlatego Rosjanin podczas maltańskiego obozu starał się wymyślić, jak najlepiej poukładać drużynę, by nie zmarnować jej dużego potencjału indywidualnego.

Między innymi dlatego warszawianie rozpoczęli ćwiczenie ustawienia 3-5-2. Zmniejszenie ilości obrońców miałoby zrobić więcej możliwości do wystawienia trójki: Hamalainen, Ondrej Duda, Nemanja Nikolić. Stosowanie tego wariantu na zmianę z 4-4-2 ma zaskakiwać przeciwników i zmuszać ich do reakcji. Bo Legia według Czerczesowa to drużyna bezkompromisowa, która dzięki sile i kondycji rządzi od początku do końca.

Jakiej Legii spodziewać się na wiosnę? - Agresywnej, co już momentami było widać jesienią. Ta drużyna, poprzez wysokie tempo, wyższe niż u innych drużyn w ekstraklasie, musi zacząć dominować - twierdzi Kowalewski.

Wraca ekstraklasa! I memy o Peszce i Czerczesowie też [MEMY]

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.