Ekstraklasa w Sport.pl. Tomasz Frankowski: Wisła musi w końcu wziąć się za szkolenie

 - Ja z natury jestem optymistą, wierzę w Wisłę, ale wszyscy w klubie muszą skupić się na pracy. Trzeba przyciągnąć na stadion kibiców, przyciągnąć sponsorów i zbliżać się budżetem do Legii Warszawa, która odjeżdża reszcie ligi. - mówi w rozmowie ze Sport.pl Tomasz Frankowski, były zawodnik Wisły Kraków.

Gdy pan, legenda Wisły, widzi co dzieje się teraz z klubem z Krakowa - jakie to wywołuje uczucia, konkluzje?

Myślę sobie, że kilka lat temu klub poszedł za szeroko z inwestycjami. Odbija się to czkawką do dzisiaj, miał być awans do Ligi Mistrzów, a zostali niespłaceni piłkarze, którym teraz trzeba oddawać duże pieniądze. Od roku wydawało się, że coś idzie ku lepszemu, najpierw Franciszek Smuda objął drużynę w trudnym momencie i zrobił niezły wynik. A potem Kaziu Moskal dostał szansę, ale nie pozwolono mu wyprowadzić drużyny na prostą przy pierwszym kryzysie. To chyba nie wina trenerów, że Wisła nie funkcjonuje jak powinna.

Czyli błędów trzeba szukać wyżej?

Poprzedni prezes obiecywał, że będzie dobrze, ale chyba nie znał realiów i nie wiedział w co się pakuje. Mam wrażenie, że miał dobre chęci, ale mniej umiejętności. Teraz jest nowa ekipa, nowy prezes, nowy trener, dajmy im czas, żeby pokazali swój warsztat.

A zespół ma potencjał na coś więcej niż pierwsza ósemka?

Jeżeli piłkarze dobrze rozpoczną rundę to wierzę, że stać Wisłę nawet na czwarte miejsce. Myślę, że zostałoby to odebrane jako sukces. Ja z natury jestem optymistą, wierzę w Wisłę, ale wszyscy w klubie muszą skupić się na pracy. Trzeba przyciągnąć na stadion kibiców, przyciągnąć sponsorów i zbliżać się budżetem do Legii Warszawa, która odjeżdża reszcie ligi.

Nie jest tak, że największym błędem Wisły było to, że zapomniano o szkoleniu? Przez lata sprowadzano najlepszych piłkarzy w Polsce, w tym pana, ale wychowanków brakowało.

To jest odwieczny problem Wisły S.A, która nigdy nie chciała szkolić i spychała tą rolę na Wisłę TS myśląc, że ta dostarczać będzie do pierwszej drużyny wielkie talenty. Jeśli mnie pamięć nie myli to jedynie Łukasz Surma został klasowym piłkarzem

Paweł Nowak czy Łukasz Skrzyński też grali w Ekstraklasie.

Tak, ale można powiedzieć, że oni zostali dokształceni przez Cracovię. Od dwóch lat akademia, którą prowadzimy razem z Mirkiem Szymkowiakiem miała pomagać akademii Wisły. Mimo początkowych chęci ze strony prezesa Gaszyńskiego nie doszło do spotkania, na którym mieliśmy nakreślić szerszą wizję. Wisła musi się w końcu za to wziąć.

Zdziwiło pana zwolnienie Kazimierza Moskala? Nie jest tak, że on padł ofiarą za dużych wymagań wobec Wisły, która ma obecnie przeciętny skład?

Padł ofiarą, bez dwóch zdań. On robił co mógł, Wisła miała swój styl, jako jedna z niewielu drużyn w lidze. Kaziu został zwolniony pod względem emocjonalnym przez osobę, która zarządza Wisłą, a nie pod kątem merytorycznym. Marcin Broniszewski później też sobie nie poradził co pokazało, że to nie Moskal był chyba problemem.

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.