BIALYSTOK.SPORT.PL NA FACEBOOKU - POLUB NAS
Oprócz asysty Vassiljev kilka razy sam groźnie strzelał na bramkę Dusana Kuciaka. Poza tym partnerzy z drużyny nie wykorzystali kilku jego dobrych podań, aby zdobyć gola.
- Skuteczność była naszym problemem. Gra wyglądała dobrze, tylko wynik jest taki, z którego trudno być zadowolonym. Mogliśmy zdobyć trzy punkty, ale taka jest piłka. Ale brawa należą się kibicom, fajnie jest grać w takiej atmosferze. Szkoda, że na pozostałych meczach nie ma kompletu kibiców - mówił Vassiljev.
Vassiljev do Jagiellonii przeszedł z Piasta Gliwice, który po tej kolejce jeszcze się umocnił na pierwszym miejscu w tabeli ekstraklasy.
- Teraz nie ma co liczyć tych punktów. Jak będziemy walczyli w pierwszej ósemce, to i tak te punkty podzielimy przez dwa i różnice nie będą duże. Teraz najważniejsze, aby być w ósemce - mówił Vassiljev.