Twoi znajomi już nas lubią. Sprawdź którzy na Facebook.com/Sportpl ?
PGE Arena ma być gotowa tydzień przed zaplanowanym na 9 czerwca spotkaniem towarzyskim reprezentacji.
W piątek pojawiła się informacja, że francuska federacja żąda odwołania lub przełożenia meczu, ale dementuje ją Matthieu Brelle-Andrade, rzecznik francuskiej federacji: - Nic nie słyszałem, że mecz ma być odwołany lub przeniesiony. Na dzień dzisiejszy gramy w Gdańsku.
Ale zastrzeżenia Francuzów, którzy wizytowali stadion w czwartek, były. - Chodzi przede wszystkim o telewizję. Francuzi chcą mieć taką samą liczbę stanowisk dla kamer po obu stronach stadionu, a na naszym stadionie większość z nich znajduje się po stronie trybuny VIP, co jest europejskim standardem - wyjaśnia Ryszard Trykosko, prezes spółki BIEG 2012.
Za występ reprezentacji Francji PZPN płacić nie musi, w zamian francuska telewizja dostała prawa do jego transmisji.
- Francuzi napisali nam, czego od nas oczekują, i to dla nich przygotujemy - zapewnia Trykosko.
Inaczej widzi to Polski Związek Piłki Nożnej. - To trochę spłycanie problemu. Gdański stadion to obecnie plac budowy i jesteśmy tak samo jak strona francuska zaniepokojeni - mówi Agnieszka Olejkowska, rzecznik PZPN.
Czasu na zmianę miejsca rozegrania spotkania jest jednak bardzo mało.
- Na tę chwilę nie rozważamy innej lokalizacji dla tego meczu, czekamy na decyzję policji, która ma zostać podana w poniedziałek - dodaje Olejkowska. Gdyby mecz miał odbyć się wczoraj, decyzja byłaby jednoznaczna. - W obecnym stanie tego obiektu nie może się na nim odbyć żadna impreza masowa. Nie tylko mecz piłkarski, ale też chociażby festyny czy koncerty - mówi Aleksandra Siewert, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Co na to rzecznik PZPN.
- Nic więcej nie jestem w stanie powiedzieć. Na dzień dzisiejszy mecz odbędzie się w Gdańsku i nie szykujemy żadnej alternatywy - odpowiada Olejkowska.
Na stadionie był w piąek Donald Tusk. - Jako premier i gdańszczanin odczuwam wielką satysfakcję z tego, co zostało do tej pory zrobione. Stadion w Gdańsku zatyka mi dech w piersiach. Jestem ogromnie wzruszony, bo przez 50 lat czekałem, abyśmy mieli w Polsce i w Gdańsku takie stadiony. Niemniej duma i radość to jedno, a bezpieczeństwo to zupełnie inna kwestia. Na pewno nie przymrużymy oka na niedociągnięcia w kwestii bezpieczeństwa. Jeśli ten stadion nie będzie spełniał elementarnych standardów bezpieczeństwa, nie wydamy zgody na organizację meczu - mówił premier. - A gdzie zostanie w takim przypadku rozegrany, tego już nie wiem. Trzeba trzymać kciuki, aby wszystko pomyślnie się zakończyło - dodał Donald Tusk.
Co musi zostać zrobione, aby mecz mógł się w Gdańsku odbyć. - Najprościej mówiąc, wszystko, co jest w projekcie budowlanym. Muszą być gotowe wszystkie systemy bezpieczeństwa, od odymiania przez monitoring i nagłośnienie po oznakowanie wewnątrz i na zewnątrz stadionu. Zarówno wszystkie drogi dojazdowe i ewakuacyjna, jak i sama murawa. Nad tym, aby zdążyć na czas, pracuje ponad 2 tys. osób, musimy to wszystko zrobić do 2 czerwca - wyjaśnia Trykosko.
PZPN ? nie obniży cen biletów