Boenisch jesienią przeszedł operację naderwanych więzadeł krzyżowych w kolanie. Podczas niej okazało się, że piłkarz ma spory ubytek w chrząstce w prawym kolanie. Do treningów miał wrócić w kwietniu. Teraz wiadomo, że może się udać. Reprezentant Polski potwierdza, że wszystko dobrze się goi.
- Czuję się coraz lepiej i już po świętach lecę na badania do Augsburga. Dowiem się, czy będę mógł odstawić kule i poruszać się bez ich pomocy. Badania krwi, które miałem robione w międzyczasie, potwierdzają, że kolano goi się bardzo dobrze - powiedział Boenisch w wywiadzie dla Super Expressu.
Z Polakiem nadal nadzieje wiążą działacze Werderu. Mają mu zaproponować przedłużenie wygasającego 30 czerwca kontraktu.
Urodzony w Gliwicach Boenisch jako junior występował w reprezentacji Niemiec, a z drużyną do lat 21 zdobył mistrzostwo Europy. Po namowach selekcjonera Franciszka Smudy zdecydował się jednak na grę w biało-czerwonych barwach. W polskiej drużynie narodowej zadebiutował 4 września zeszłego roku w spotkaniu z Ukrainą (1:1). Trzy dni później zagrał po raz drugi - z Australią (1:2).
AEL zwolniło Rasiaka ?