Ten zespół stać na dużo więcej - oceniają dziennikarze Przeglądu Sportowego. Jeden strzał Roberta Lewandowskiego pozwolił na zwycięstwo z 11. drużyną w rankingu FIFA. Po ostatnich zwierzeniach Smudy, że jego pomysły zaczynają przynosić efekty, liczyliśmy jednak na o wiele więcej.
Rzeczpospolita przyznaje, że po meczu z Norwegią możemy się cieszyć, ale tylko z minimalnego zwycięstwa i pięknej bramki napastnika Borussii. To jednak nie była reprezentacja, do której od wielu miesięcy przekonuje Franciszek Smuda.
Biało-czerwoni pokonali w sennym sparingu Norwegów i passę meczów bez porażki wydłużyli do sześciu. 10. bramkę w 30. meczu reprezentacji strzelił niezawodny Robert Lewandowski. Tak zachowuje się przyszły mistrz Bundesligii. Po Norwegach spodziewaliśmy się więcej - czytamy w relacji.
Uderzenie z 19. minuty Lewandowskiego było jedynym celnym strzałem Polaków na bramkę w całym meczu. Mieliśmy też sporo szczęścia, gdy piłka po strzale głową Hangelanda minęła o centymetry słupek Szczęsnego - relacjonuje Super Express.
Pochwał dla 23-letniego napastnika nie szczędzi również Fakt. Podkreśla się, że po ostatniej nienajlepszej passie w Bundeslidze, Lewandowski potrafił przełamać się w reprezentacji. "Polacy wygrali z silnym rywalem, ale Franz nie ma prawa popadać w samozachwyt. Do poprawy zostało bardzo wiele elementów gry" - komentuje dziennik.
Konsekwencja podstawą sukcesu - mówi po meczu z Norwegią Robert Lewandowski ?