Bartosz Salamon - sensacyjny kadrowicz z trzeciej ligi

Franciszek Smuda na mecze z USA i Ekwadorem zdecydował się powołać występującego we włoskiej trzeciej lidze Bartosza Salamona. Jeszcze niedawno 19-latek łączony był z włoskimi potęgami, po awansie jego Brescii do Serie A został jednak wypożyczony.

Guru szkolenia młodzieży w Polsce, trener wielu reprezentacji juniorskich Michał Globisz powiedział rok temu "Gazecie", że wychowani u nas gracze nie kopną prosto piłki przed 2020 rokiem. Nadzieją mają być ci, którzy wyemigrowali w wieku niemal dziecięcym i nigdy ani nie wpadli w ręce polskich trenerów, ani nie ćwiczyli na okolicznych kartofliskach.

Salamon spełnia warunki częściowo. Zaczął trenować w Lechu Poznań, ale w żadnej polskiej lidze zagrać nie zdążył. Uciekł jako 16-latek.

- Pojechałem z kadrą U-16 na turniej do Portugalii, a tam zobaczyli mnie skauci Juventusu i Brescii - opowiadał w 2009 roku "Gazecie" piłkarz. - Działacze tej ostatniej pokazali mi i rodzicom, że bardzo im na mnie zależy. Propozycja z Turynu dotarła kilka dni później, gdy byliśmy już zdecydowani.

Salamon wybrał dobrze. Brescia nie należy do mocarstw calcio, raczej balansuje między Serie A a Serie B, ale jej szkółka ma doskonałą reputację. W ostatnich latach wypuściła m.in. świetnych rozgrywających - mistrza świata Andreę Pirlo oraz Marka Hamsika, który zaczął jak Polak - wyjechał ze Słowacji na długo przed wiekiem seniorskim - a w Napoli stał się gwiazdą ligi. Wróży mu się karierę w największych europejskich firmach, interesowały się nim już Inter i Milan.

Gazety porównywały Salamona właśnie do Hamsika. - Wiem, ale ja jestem inny. Nie angażuję się tak w ataki, lubię rozgrywać piłkę z głębi pola, koncentruję się na defensywie. Moje wady to słaba dynamika i szybkość, pracuję także nad grą głową. Zalety? Słyszałem, że boiskowa inteligencja - mówił mierzący 193 cm pomocnik.

- Pierwszy sezon spędziłem w Primaverze [odpowiednik Młodej Ekstraklasy], potem podpisałem obowiązujący do 2011 r. kontrakt i awansowałem do pierwszej drużyny. Długo siedziałem na ławce, zaliczałem co najwyżej kilkuminutowe epizody. Naprawdę zadebiutowałem 17 stycznia 2009 roku, gdy trener wstawił mnie do pierwszego składu na mecz z Pisą.

Na debiut Salamon zareagował nietypowo. Prasa oceniła go pochlebnie, chwaliła jego elegancję i zaskakującą pewność siebie, błędy tłumaczyła wiekiem. Obok cytowała narzekania Polaka, że za rzadko dopadał piłki, źle oceniał sytuację, był mało aktywny. - Wygraliśmy 4:0, chwalili mnie, ale nie czułem się dobrze. Przyzwyczaiłem się, że należę do najlepszych na boisku. Tak było w Lechu, Primaverze i reprezentacji. A tutaj zagrałem tylko poprawnie. W następnym meczu, z Empoli, było już lepiej. Mało brakowało, a strzeliłbym gola, ale obrońca wybił piłkę z linii bramkowej. We Włoszech wszyscy byli zaskoczeni, że w ogóle gram. 69-letni trener Nedo Sonetti nigdy nie stawiał na młodych. Inna sprawa, że kontuzję leczył nasz lider Roberto Baronio - opowiadał Salamon.

Włosi wróżą mu nie byle jaką karierę. Dla nich niezwykłe jest już to, że nastolatek bije się o ważne punkty. Tamtejsi trenerzy tradycyjnie wolą doświadczonych piłkarzy, średnia wieku ligowych drużyn należy do najwyższych w Europie. Tymczasem każdy ruch Salamona śledził jeżdżący na mecze Brescii dyrektor sportowy Napoli, które status wschodzącej potęgi zyskało dzięki odważnemu promowaniu młodych - o jego sile stanowią 21-letni Hamsik, 24-letni Lavezzi, 24-letni Gargano i 22-letni Santacroce.

Brescia wywalczyła w zeszłym sezonie awans do Serie A. W klubie uznano, że Polak nie będzie miał zbyt wielu okazji do grania i zdecydowano się na wypożyczenie. Salamon trafił do grającego w trzeciej lidze U.S. Foggia. Plotki o zainteresowaniu ze strony Napoli przycichły, ale może po debiucie w kadrze i dobrej grze w lidze Salamon znów zwróci na siebie uwagę wielkich klubów? Jak dotąd zagrał w tym sezonie w czterech z pięciu meczów zespołu, wszystkie zaczynał w pierwszym składzie.

Powołanie dla Salamona jest jedną z najbardziej zaskakujących decyzji Franciszka Smudy. W meczach towarzyskich z USA i Ekwadorem możemy mieć dzięki temu okazję do zobaczenia co właściwie ten chłopak potrafi i czy opowieści włoskich dziennikarzy o jego wielkim talencie są prawdą.

Pełna lista zagranicznych graczy powołanych przez Franciszka Smudę ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.