Kadrowicze Smudy balowali już w Łodzi?

Kompletnie pijani kadrowicze balowali nie tylko po meczu z Australią, ale także trzy dni wcześniej w Łodzi po spotkaniu z Ukrainą - pisze na blogu dziennikarz ?Gazety Wyborczej? i Sport.pl Jacek Sarzało po rozmowie z jednym z przedstawicieli spółki Euro 2012.

We wtorek "Rzeczpospolita" napisała, że z reprezentacji Polski zostali wyrzuceni Maciej Iwański i Sławomir Peszko. - Dopóki będę selekcjonerem, Iwański i Peszko nigdy nie zagrają w mojej drużynie - powiedział we wtorek "Gazecie" i Sport.pl Franciszek Smuda. Piłkarze po meczu z Australią nie pili alkoholu sami, ale zostają wyrzuceni z kadry, bo awanturowali się na korytarzu krakowskiego hotelu i "podważali kompetencje" asystenta selekcjonera

Szefowie kadry starali się wyciszyć sprawę, ale nie chodziło o darowanie ukaranym, tylko o uniknięcie większego skandalu. Jak ustaliła "Gazeta", po meczu z Australią w hotelowym pokoju Iwańskiego piło bowiem wielu kadrowiczów. Jedne źródła mówią, że ośmiu, inne, że aż dwunastu. Selekcjoner mówi tylko o Peszce i Iwańskim .

Jak się okazuje piłkarze balowali nie tylko po meczu z Australią, ale także trzy dni wcześniej po spotkaniu z Ukrainą w Łodzi. Pijanych reprezentantów polski widział jeden z przedstawicieli spółki Euro 2012.

- Rozmawiałem wczoraj z jednym z przedstawicieli spółki Euro 2012. Nie mam podstaw człowiekowi nie wierzyć, jemu wszak też zależy na przedstawianiu raczej w korzystnym świetle tych, którzy mają brać udział we współorganizowanej przez niego imprezie. Opowiadał otóż ów człowiek, że kompletnie pijanych kadrowiczów widział już trzy dni wcześniej w Łodzi po meczu z Ukrainą. Tam chłopaki ponoć również ostro balowali w hotelu - czytamy na blogu Jacka Sarzało.

Reprezentacja poradzi sobie na Euro 2012 bez Iwańskiego i Peszki

- Skoro więc i tak na boisku dostajemy od wszystkich baty - może o powołaniach do reprezentacji powinny decydować nie domniemane umiejętności piłkarskie, lecz wywiad środowiskowy, rozmowa z dzielnicowym i wyciąg z rejonowego rejestru notowanych alkoholików. Przynajmniej będziemy mieli reprezentację trzeźwych, nie moczymord - proponuje na blogu Sarzało.

Więcej szczegółów zajścia po meczu z Ukrainą w czwartkowej "Gazecie Wyborczej" i na Sport.pl.

Rafał Stec: Pij z głową, czyli piwo to nie alkohol

- Trener każdej polskiej drużyny, który ogłasza surowe reguły antyalkoholowe i jeszcze później chce je egzekwować, zawsze ryzykuje. Pół biedy, jeśli wyłowi z kielicha dwóch-trzech graczy. Ich usunięcie - o ile nie są megagwiazdami, a megagwiazd nie mamy - drużyny nie oszpeci. (Nawiasem mówiąc, teraz akurat padło na dwóch piłkarzy, których przydatności dla kadry nijak nie potrafiłem dostrzec). Ale co, jeśli schleje się cała jedenastka lub wręcz jedenastka z połową ławki rezerwowych? Wyrzucić wszystkich, choć np. futbolową reprezentację lepimy z takiej nędzy, że doklejamy do niej każdego obcokrajowca, który przyznaje się do polskich przodków? - pisze na blogu Rafał Stec, dziennikarz "Gazety Wyborczej" i Sport.pl.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.