Pomocnik reprezentacji Polski i FC Koln przyznaje, że o porażce z Hiszpanią nie jest łatwo zapomnieć. Po powrocie do Niemiec z ostatniego zgrupowania reprezentacji koledzy klubowi śmiali się z wysokości porażki. Piłkarz jest jednak optymistą. - Nawet dobrze, bo pokazali nam, jak się gra i w jakim jesteśmy miejscu - przyznaje.
Receptą na lepszy występ z Kamerunem jest zapomnienie o wyniku z Hiszpanią. - Trzeba zrobić tak, żeby błędy, które popełniliśmy, więcej się nie powtórzyły. Było minęło, trzeba patrzeć dalej - przyznaje Matuszczyk.
Pomocnik FC Koln przyznaje także, że nazwiska takie jak Eto'o budzą szacunek, jednak sam piłkarz Interu meczu nie wygra. Matuszczyk w meczu z Kamerunem prawdopodobnie usiądzie jednak na ławce rezerwowych. Jak sam przyznaje, konkurencja w pomocy jest duża.
Piłkarz opowiada również o kontaktach z Łukaszem Podolskim, również zawodnikiem FC Koln. Obaj piłkarze często rozmawiają o reprezentacji Polski.
- Ostatnio rozmawialiśmy o meczu, jaki będzie w przyszłym roku w Warszawie. Śmialiśmy się, że możemy zagrać przeciwko sobie. On w kadrze Niemiec, ja Polski - śmieje się Matuszczyk. Dodaje także, że na treningach trener pozwala im porozumiewać się po polsku.
Polska - Kamerun. Eto'o był na treningu ale nie trenował ?