Polska kolonia w Dortmundzie została w komplecie powołana przez Smudę na mecz z Kamerunem.
- Generalnie nie jestem przyjacielem selekcjonerów, a tym bardziej tych, którzy biorą ode mnie trzech zawodników na mniej istotne spotkanie towarzyskie, gdy my mamy w tym czasie bardzo ważne przygotowania - kręcił nosem Klopp, trener Borussii.
"Przegląd Sportowy" przekazał te słowa Franciszkowi Smudzie.
- Słucham? To jakiś żart? Są terminy FIFA! Jak się temu panu nie podoba, to niech do FIFA zgłosi protest - odparował selekcjoner reprezentacji Polski.
- Może on nie wie, że w tych terminach ma zwalniać graczy bez żadnej łaski? Ja nie będę odpuszczał. Przygotowujemy się do ważnej imprezy - Euro 2012. Nie będzie żadnego zwalniania piłkarzy, chyba, że mają kontuzję. Ale mi się podniosło ciśnienie. Zwolnić reprezentanta, bo ktoś uważa, że lepiej, by został w klubie? - denerwował się Smuda.
- Klopp mocno się zdziwi, jeśli ma jakąś nadzieję, że zrezygnuję z przyjazdu moich kadrowiczów. My nie mamy kadry kilkudziesięciu piłkarzy, żebyśmy mogli sobie wybierać i przebierać - dodał Franciszek Smuda.
Znów gol Lewandowskiego ?