W rankingu opublikowanym na początku czerwca Polska zajmowała 27. miejsce ex aequo z Chorwacją. Reprezentacji Adama Nawałki niewiele zabrakło do wyrównania najlepszego wyniku w historii reprezentacji - w 2007 roku ekipa Leo Beenhakkera zajmowała 16. miejsce w rankingu FIFA. Dla porównania, gdy Nawałka został trenerem w listopadzie 2013 roku Polska zajmowała odległe 69. miejsce.
Przed turniejem Portugalia była ósma. Tak mały awans to "zasługa" wygrania zaledwie trzech z siedmiu meczów na Euro - z Walią (2-0), z Chorwacją (1-0 po dogrywce) i w finale z Francją (1-0 po dogrywce). Pokonanie Polski po rzutach karnych w ćwierćfinale liczy się w rankingu jako remis.
Za to Francja awansowała o 10. miejsc i jest w rankingu tuż za Portugalią. Gdyby podopieczni Didiera Deschampsa pokonali Portugalię, zajmowaliby 3. pozycję. Co ciekawe, jeszcze w styczniu "Trójkolorowi" zajmowali 25. miejsce - to ze względu na to, że grali jedynie mecze towarzyskie w ciągu ostatnich dwóch lat.
Pierwsze miejsce utrzyma Argentyna po tym, jak awansowała do finału Copa America 2016. Belgia pozostanie na drugiej pozycji mimo odpadnięcia z Euro w ćwierćfinale z Walią (1-3). W czołowej piątce znajdują się jeszcze Kolumbia, Niemcy i Chile. Do pierwszej dziesiątki powracają za to Włochy.
Czołowa 20. nowego rankingu:
1. Argentyna
2. Belgia
3. Kolumbia
4. Niemcy
5. Chile
6. Portugalia
7. Francja
8. Hiszpania
9. Brazylia
10. Włochy
11. Walia
12. Urugwaj
13. Anglia
14. Meksyk
15. Chorwacja
16. Ekwador
17. Polska
18. Szwajcaria
19. Węgry
19. Turcja
Jak Cristiano Ronaldo został drugim trenerem. A może pierwszym? [ZDJĘCIA]