W serii zamachów terrorystycznych w zeszły piątek zginęło ok. 130 osób, kilkaset jest rannych. Reprezentanci Polski grali w tym czasie spotkanie z Islandią, informacje o wydarzeniach w Paryżu szybko do nich dotarły i widać było, że są wyraźnie nimi poruszeni. Po kilku dniach emocje oraz myśli nie opuszczają selekcjonera i jego piłkarzy.
- Jesteśmy wstrząśnięci wydarzeniami we Francji - mówił Adam Nawałka. - Wszyscy, zarówno piłkarze, jak i kibice, cały naród solidaryzujemy się z Francuzami, rodzinami ofiar, tymi, których dotknęło to wydarzenie. Jutro uczcimy pamięć zmarłych minutą ciszy, zagramy z czarnymi opaskami - zapewniał Adam Nawałka.
Jednak głównym kontekstem dla tych wydarzeń pozostaje organizacja przyszłorocznych mistrzostw Europy we Francji. - Co do obaw przed Euro 2016 musimy być przygotowani na wszystko - zapewniał selekcjoner reprezentacji Polski. - Kwestia organizacji jest otwarta, czekamy na informacje UEFA i z federacją będziemy ściśle współpracować. Nie ma żadnych zmian przy wyborze bazy we Francji i organizacji wyjazdu na turniej - dodawał.
- Wydarzenia we Francji nie napawają nas optymizmem przed Euro, to zostaje w głowie i w sercach - mówi Arkadiusz Milik. - Teraz możemy tylko ubolewać nad tym co się stało. Do mistrzostw zostało dużo czasu i trzeba wierzyć, że Francja, tamtejsza policja oraz UEFA podołają wyzwaniu ochrony oraz organizacji. Tam będzie dużo rodzin, kibiców z Polski więc takie wydarzenie nie może się powtórzyć - zaznaczył na koniec.