Reprezentacja. Jak Błaszczykowski stracił opaskę

Wracający na boisko po 10 miesiącach przerwy Jakub Błaszczykowski czuje się urażony stratą opaski kapitana na rzecz Roberta Lewandowskiego, ale nie zrezygnuje z gry w reprezentacji.

Dotąd zasady były jasne. Kapitanem drużyny miał być u Nawałki piłkarz, który zagrał w niej najwięcej meczów. Czyli Błaszczykowski, który od debiutu w 2006 r. wystąpił w kadrze 68 razy. Kiedy w styczniu pomocnik Borussii Dortmund zerwał więzadła w kolanie, opaskę przejął Lewandowski, wtedy jeszcze kolega klubowy.

Właśnie Lewandowski poprowadził drużynę Nawałki do sukcesów w jesiennych meczach eliminacji Euro 2016: zwycięstw nad Gibraltarem, Niemcami i Gruzją, rozdzielonych remisem ze Szkocją. Błaszczykowski miał wrócić do gry we wrześniu, ale doznał kolejnego urazu, tym razem mięśniowego. Drużyna narodowa zakończyła rok bez niego, licznik Lewandowskiego stanął na 66 meczach dla Polski.

Zanosiło się więc, że Błaszczykowski, wracający teraz do gry w Borussii, powinien przejąć opaskę na wiosenne mecze eliminacyjne - zaczynając od starcia z Irlandią. Wciąż to on ma więcej meczów w kadrze od napastnika Bayernu. Selekcjoner postanowił jednak zmienić zasady.

Jak dowiedział się Sport.pl, po pierwsze, uznał, że nie należy dokonywać zmian w drużynie, której dobrze idzie. Po drugie, rozmawiając z piłkarzami kadry, zdał sobie sprawę, że dla większości z nich naturalnym przywódcą jest Lewandowski. Za przywróceniem Błaszczykowskiego do roli kapitana było trzech graczy. - Robert w trudnych meczach eliminacyjnych szybko stał się prawdziwym liderem zespołu. Grał odpowiedzialnie i z poświęceniem. Zawsze jest gotowy do wzięcia ciężaru gry na siebie, pracując jak na kapitana przystało - stwierdził Nawałka na stronie PZPN.

Selekcjoner pojechał do Niemiec, żeby porozmawiać z jednym i drugim graczem. Błaszczykowski był rozczarowany decyzją trenera, dodatkowo trafiła ona na trudny dla niego okres - 10 miesięcy się leczył, potrzebuje więc raczej wotum zaufania niż czegoś przeciwnego. W kadrze nie zawodził, oddawał jej serce, wielokrotnie bywając jej najlepszym piłkarzem - jak podczas Euro 2012, a także w eliminacjach ostatniego mundialu.

Sytuacja jest o tyle delikatna, że relacje osobiste między dwoma najlepszymi polskimi piłkarzami od kilku lat nie są nadzwyczajne. Ale do drużyny narodowej Błaszczykowski chce wrócić, będzie dla niej walczył nadal, choć już bez opaski. Za trzy dni kończy 29 lat - grał z kadrą zaledwie na jednej wielkiej imprezie: Euro 2012. Z mundialu w Niemczech w 2006 roku i finałów mistrzostw Europy w Austrii i Szwajcarii dwa lata później wyeliminowały go urazy. Uznał, że Euro 2016 jest dla niego być może ostatnią reprezentacyjną szansą.

Zobacz świetne karykatury piłkarskie! [ILUSTRACJE]

Kto powinien być kapitanem reprezentacji Polski?
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.