Reprezentacja. Co ty wiesz o kadrowiczach Nawałki

Zaskoczyły cię powołania Adama Nawałki? Przecierasz oczy ze zdziwienia? A może o niektórych nowych kadrowiczach słyszysz po raz pierwszy? Poznaj całkiem niezłą jedenastkę biało-czerwonych, jaką można stworzyć opierając się na mniej spodziewanych powołaniach.

Bramkarz

Rafał Leszczyński, 21 lat (Dolcan Ząbki)

Bomba wśród powołań nowego selekcjonera. - Myślałem, że to jaja - mówi 21-letni bramkarz pierwszoligowego Dolcanu Ząbki. Choć latem interesowały się nim kluby ekstraklasy (m.in. prowadzony przez Adama Nawałkę Górnik), postanowił zostać w niższej lidze, gdzie rok wcześniej wywalczył sobie plac i zagrał w 31 z 34 ligowych meczów. W tym sezonie we wszystkich 16 rozegranych do tej pory spotkaniach wychodził w podstawowym składzie. Wpuścił 20 goli. Ostatni mecz przed zgrupowaniem reprezentacji z Puszczą Niepołomice był pierwszym, w którym nie zaliczył pełnych 90 minut. Tuż po przerwie wyleciał z boiska po czerwonej kartce.

Obrona

Rafał Kosznik, 30 lat (Górnik Zabrze)

W ekstraklasie debiutował w 2008 roku jako zawodnik Lechii Gdańsk. Przez dwa sezony zebrał jednak tylko 19 występów, zaliczając po drodze nieudany epizod w Omonii Nikozja. Po dwuipółletniej przygodzie w I lidze (Warta Poznań) wiosną tego roku znów dostał szansę występów klasę wyżej. Sprowadzony przez Kamila Kieresia do GKS Bełchatów był jednym z najlepszych zawodników rundy nie tylko broniącego się przed spadkiem zespołu, ale całej ekstraklasy. Po degradacji GKS postawił wszystko na jedną kartę i mimo ważnego wciąż kontraktu z bełchatowskim klubem wyjechał na zgrupowanie z mającym transferowy zakaz Górnikiem. Czas pokazał, że był to znakomity ruch. 30-latek świetnie wkomponował się do nowej drużyny i w 15 meczach strzelił dwa gole i zaliczył trzy asysty.

Marcin Kamiński, 21 lat (Lech Poznań)

Wychowanek Aluminium Konin trafił do juniorskiej drużyny Lecha, skąd szybko wybił się do pierwszej drużyny. 21-latek jest uznawany za jednego z najbardziej utalentowanych środkowych obrońców. Choć w biało-czerwonych barwach zaliczył już trzy występy, do tej pory były to tylko epizody. Był w kadrze Franciszka Smudy na Euro 2012, ale murawy nie powąchał. Prawdziwa szansa dla młodego zawodnika ma nadejść wraz z objęciem kadry przez Adama Nawałkę. Czy wysoki, dobrze grający w powietrzu i jednocześnie dynamiczny lechita okaże się lepszy od Kamila Glika?

Michał Pazdan, 26 lat (Jagiellonia Białystok)

Znaleziony w... Górniku Zabrze i wypuszczony na głębokie międzynarodowe wody jeszcze przez Leo Beenhakkera. - Profesor. Świetnie gra głową, ma dobry odbiór piłki i przegląd sytuacji - mówił o Pazdanie ówczesny jego trener Ryszard Wieczorek. Holenderski selekcjoner również widział w nim nadprzeciętne umiejętności i zabrał go na finałowy turniej Euro 2008. Pazdan w Austrii nie zagrał jednak ani minuty, a wraz z końcem ery Leo skończyła się też przygoda młodego obrońcy w reprezentacji. Po odejściu z Górnika piłkarz odbudowywał się w Jagiellonii Białystok, gdzie wzbił się na poziom pozwalający na przypomnienie się szerszej publiczności.

Paweł Olkowski, 23 lata (Górnik Zabrze)

Talent szlifowany w znanym z ich odkrywania Gwarku Zabrze. Przechodził podobną do Łukasza Piszczka drogę, jeśli chodzi o pozycję na boisku. Wojciech Stawowy, który, prowadząc GKS Katowice, miał Olkowskiego pod swoimi skrzydłami przez jeden sezon, widział w nim napastnika. W Górniku zaczynał jako ofensywny skrzydłowy. Dziś gra na prawej obronie, tworząc znakomicie funkcjonujący duet z Prejucem Nakoulmą. W ostatnim czasie Olkowski poprawił dokładność podań i zyskał potrzebny w akcjach ofensywnych spokój, czego efektem jest 6 asyst w tym sezonie. Od dawna obserwowany przez skautów z Bundesligi, w tym przedstawicieli Borussii Dortmund.

Pomoc

Tomasz Jodłowiec, 28 lat (Legia Warszawa)

Najbardziej doświadczony spośród wymienionych tu piłkarzy. Od 2008 roku zaliczył w kadrze 27 występów, zazwyczaj w mało znaczących meczach. Być może największym problemem Jodłowca jest brak konsekwencji, jeśli chodzi o jego pozycję na boisku. Jedni widzą w nim środkowego obrońcę, inni defensywnego pomocnika. W każdym z klubów, również w reprezentacji Polski, wciąż próbowany w obu tych rolach. Był w szerokiej kadrze na Euro 2012, ale ostatecznie w gronie 23 piłkarzy się nie znalazł. Legia to jego siódmy klub w ekstraklasie, a ten sezon to ostatni dzwonek na kolejny krok naprzód.

Krzysztof Mączyński, 26 lat (Górnik Zabrze)

Kto pamięta, że w sezonie 2007/08, kiedy Maciej Skorża z Wisłą Kraków sięgał po mistrzostwo Polski, Mączyński był podstawowym zawodnikiem Białej Gwiazdy w Młodej Ekstraklasie i pukał do drzwi pierwszej drużyny? W zespole, o którego sile stanowili m.in. Mauro Cantoro, Jean Paulista i Paweł Brożek, zaliczył wtedy dwa występy i raptem 46 minut gry. Prawdziwą szansę zasmakowania dorosłej piłki dostał dopiero po przeprowadzce do Górnika trzy lata później. Tam pod okiem Adama Nawałki zrobił błyskawiczne postępy. Do reprezentacji Polski powołany tym razem z konieczności, w miejsce kontuzjowanego Mateusza Klicha.

Tomasz Brzyski, 31 lat (Legia Warszawa)

Lublinianka Lublin, Orlęta Radzyń Podlaski, Górnik Łęczna, Radomiak Radom, Korona Kielce - to kluby, które zwiedził Brzyski, zanim na dobre został regularnie grającym w ekstraklasie piłkarzem. Precyzja, z jaką potrafi kopnąć piłkę lewą nogą, pozwoliła mu powoli piąć się coraz wyżej w piłkarskiej hierarchii. W grudniu 2009 roku dostał szansę gry w reprezentacji Polski podczas turnieju o Puchar Króla Tajlandii. Wkrótce do Polonii ściągnął go nieszczędzący grosza na najlepszych polskich piłkarzy Józef Wojciechowski. Od początku 2013 roku piłkarz Legii, w której z czasem wygryzł ze składu Jakuba Wawrzyniaka.

Piotr Ćwielong, 27 lat (VfL Bochum)

Wychowanek Stadionu Śląskiego Chorzów najwięcej czasu spędził w Ruchu. Kolejno powoływany do młodzieżowych reprezentacji Polski, szansy w tej dorosłej nigdy nie dostał. Trzykrotny mistrz Polski. Dwa razy sięgał po ten laur z Wisłą Kraków (kto o tym pamięta?) i ostatnio, w sezonie 2011/12 ze Śląskiem Wrocław. Rok później zaliczył najlepszy sezon w karierze, zdobywając w 28 meczach ekstraklasy 8 goli. Internautom zapadł w pamięć po zabawnej wypowiedzi na temat warunków do grania w niedzielę o 17 . W obecnym sezonie całkiem dobrze radzi sobie w niemieckim Bochum.

Atak

Dawid Nowak, 29 lat (Cracovia)

Piłkarz od dawna znany kibicom. Od 2007 roku, kiedy w walczącym o mistrzostwo Polski GKS Bełchatów wskoczył na miejsce Radosława Matusiaka, wciąż uznawany za olbrzymi talent. Powoływany do kadry przez każdego z kolejnych selekcjonerów. Najczęściej na przeszkodzie w rozwoju kariery Nowakowi stawały kolejne dokuczliwe kontuzje. Napastnik, któremu wróżono wielką karierę, zasiedział się w Bełchatowie i odżył dopiero po odejściu do Cracovii. W tym sezonie wystąpił we wszystkich 16 meczach, co nie zdarzyło mu się latami. Siedem goli i dwie asysty to dorobek wreszcie zdrowego wychowanka Unii Hrubieszów.

Marcin Robak, 31 lat (Pogoń Szczecin)

Wypłynął na szerokie wody w Koronie Kielce, gdzie szybko się wypromował. Skuszony przez Sylwestra Cacka bajecznym kontraktem na dwa lata, opuścił jednak ekstraklasę, by walczyć z Widzewem o awans. Po awansie szybko opuścił Łódź, by spróbować tureckiej rzeczywistości. Tam w ciągu dwóch lat w 48 meczach zdobył 13 goli. W 2013 roku strzela już w ekstraklasie (26 meczów i 11 goli dla Piasta i Pogoni). Niezwykle silny, dobrze grający głową. W tym sezonie błyszczy, zaliczył m.in. hat trick klasyczny (w meczu swojego obecnego z poprzednim klubem: Pogoń - Piast 4:0).

Zobacz wideo
Copyright © Agora SA