Polskie piłkarki chcą mieć swoje Wembley

W piątkowy wieczór w Beauvais pod Paryżem kobieca reprezentacja Polski zmierzy się w towarzyskim meczu z jedną z najsilniejszych drużyn świata - reprezentacją Francji. Czy Polki stać będzie na sprawienie niespodzianki?

Dla polskich piłkarek samym wyróżnieniem jest fakt, że Francuzki na towarzyskiego rywala wybrały właśnie je. - To ogromny zaszczyt - zgodnie potwierdzają. Nie oznacza to wcale, że nie są w stanie z nimi powalczyć o zwycięstwo. - Dziewczyny są zdrowe, każda pali się do gry. To dla nich okazja, żeby się pokazać. Tak jak dla naszych piłkarzy gra na Wembley była zwieńczeniem marzeń, tak dla nas gra z Francją jest też ogromnym wyróżnieniem - wyjaśnia selekcjoner reprezentacji Polski Wojciech Basiuk.

Polskie piłkarki wiedzą, że dobra gra z takim silnym przeciwnikiem może bardzo im pomóc w dalszych karierach. To właśnie kapitalnymi interwencjami w starciach z Francuzkami Katarzyna Kiedrzynek "wybroniła" sobie kontrakt w czołowym europejskim klubie Paris Saint Germain. Dla niej dzisiejsze spotkanie będzie szczególne; nic dziwnego, że w głowie układa sobie scenariusz. Gdyby Francuzki miały rzut karny, może go egzekwować jej klubowa koleżanka Sabrina Delannoy. - Ona wie o tym, że ja wiem, gdzie strzela. Jedyny raz zmieniła róg na mistrzostwach Europy, przestrzeliła, a Francuzki odpadły z turnieju - opowiada Katarzyna Kiedrzynek, dla której ten mecz to także okazja, by przekonać trenera, że w końcu zasługuje na szansę w PSG, gdzie na razie jest tylko rezerwową.

Reprezentacja Francji to teraz jedna z najlepszych drużyn kobiecych na świecie. Od ponad roku nie przegrała meczu, a w każdym spotkaniu strzela przynajmniej jedną bramkę. Dwa lata temu na mistrzostwach świata w Niemczech przegrała dopiero w meczu o brąz, podobnie na Igrzyskach Olimpijskich w Londynie. Kiedy wydawało się, że na Euro 2013 wreszcie Francuzki sięgną po złoto, to sensacyjnie odpadły już w ćwierćfinale, przegrywając po rzutach karnych z Danią. I to mimo że w całym turnieju, jako jedyna drużyna, nie przegrały w regulaminowym czasie gry ani jednego spotkania! W drużynie Francji prym wiodą piłkarki Olympique Lyon: Camille Abily, Louise Necib, Wendie Renard czy PSG Marie-Laure Delie i Laura Georges. - To zespół, który wraz z Niemkami, Amerykankami i Japonkami wyznacza światowe trendy, które my staramy się naśladować. Mam nadzieję, że będziemy dla Francuzek godnym przeciwnikiem - zapowiada trener Polek Wojciech Basiuk.

Dla biało-czerwonych towarzyski mecz z Francją to przede wszystkim element przygotowań do eliminacyjnego spotkania ze Szkocją, które 31 października o godz. 11 rozegrane zostanie w Grodzisku Wielkopolskim. Dopiero na ten mecz do polskiej drużyny dołączą mieszkające w USA Nikki Krzysik i Evelyn Nicinski, które do Francji nie mogły przyjechać. Trener Wojciech Basiuk postawił na młode zawodniczki, które jednak wygrywanie mają we krwi. To dwie mistrzynie Europy do lat 17: Ewa Pajor i Gabriela Grzywińska oraz o rok starsza Magdalena Szaj. Kto wie, może także dzięki nim dorosła reprezentacja Polski szybciej dołączy do światowej czołówki?

Wieczorne spotkanie obejrzy ponad 5 tysięcy kibiców, bo tylko taką pojemność ma stadion w Beauvais. Początek meczu Francja - Polska o 20.50. Transmisja w internecie na www.fff.fr.

Więcej o:
Copyright © Agora SA