Mundial 2014. Pomocnik reprezentacji Ukrainy: Najgroźniejszy Lewandowski. Ale ten z Dortmundu

- Wysoka forma Artura Boruca nie robi na mnie wrażenia, bo to nie ja jestem odpowiedzialny za strzelanie goli. Najgroźniejszy będzie Lewandowski, ale ten z Borussii, choć Mariusz też jest doskonałym piłkarzem - powiedział przed meczem Ukraina - Polska Edmar, defensywny pomocnik naszego piątkowego rywala. Mecz rozpocznie się o godzinie 20.

Przed reprezentacją Polski mecze o wszystko. Jeśli w piątek kadra pokona Ukrainę w Charkowie, to w następny wtorek w Londynie zagra o awans do brazylijskich MŚ. Piątkowe spotkanie ma także kluczowe znaczenie dla naszych rywali. Po ośmiu kolejkach eliminacji Ukraina z 15 punktami zajmuje drugie miejsce w tabeli grupy H. Taki sam dorobek ma Czarnogóra, a punkt więcej zgromadziła prowadząca Anglia. Polska z 13 pkt jest czwarta, więc wszystkie cztery zespoły mają jeszcze szanse na awans do mundialu w Brazylii.

- Polacy będą chcieli wziąć rewanż za porażkę w Warszawie. Będą niezwykle zdeterminowani. Ale my potrzebujemy tego zwycięstwa, dlatego ten mecz zapowiada się niezwykle interesująco - powiedział serwisowi sport.bigmir.net Edmar, ukraiński piłkarz brazylijskiego pochodzenia. - To dla nas mecz życia - zaznacza.

Edmar jest defensywnym pomocnikiem. Dotychczas zagrał w reprezentacji Ukrainy sześć razy i strzelił jednego gola. - Nie ja jestem odpowiedzialny za zdobywanie bramek, dlatego wysoka forma Artura Boruca nie robi na mnie wrażenia. Dla mnie kluczem do zwycięstwa będzie powstrzymanie Lewandowskiego. Roberta oczywiście, choć Mariusz również jest doskonałym piłkarzem. Jego umiejętności na pewno będą miały znaczenie. To trudny do zatrzymania piłkarz - podsumował pomocnik Metalista Charków.

Relacja na żywo z meczów Polaków z Ukrainą i Anglią w Sport.pl i naszej aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.