Co musi się wydarzyć, by Polska awansowała na mundial?

Po remisie z Czarnogórą i tak już długa droga na mundial jeszcze bardziej się wydłużyła. Polacy muszą wygrać pozostałe mecze z San Marino, Ukrainą oraz Anglią i liczyć na potknięcia rywali.

Relacje z najważniejszych zawodów w aplikacji Sport.pl Live na iOS , na Androida i Windows Phone

W piątkowych meczach Polska zremisowała z Czarnogórą 1:1, Anglia wygrała z Mołdawią 4:0, a Ukraina rozgromiła San Marino 9:0. Tabela grupy H, na trzy kolejki przed końcem wygląda tak:

Pozostałe mecze: San Marino - Polska, Ukraina - Anglia, Anglia - Czarnogóra, Ukraina - Polska, Mołdawia - San Marino, San Marino - Ukraina, Czarnogóra - Mołdawia, Anglia - Polska

Do zdobycia zostało Polakom dziewięć punktów, więc w najbardziej optymistycznym wariancie zakończą eliminacje z 19 punktami. O kolejności w grupie decydują punkty, a w dalszej kolejności bilans bramkowy. Nie zakładamy ewentualności, że San Marino komukolwiek zabierze punkty. To oznacza, że wyprzedzający nas Anglicy i Czarnogórcy mogą zdobyć maksymalnie cztery "oczka", a Ukraina maksymalnie pięć. Czy to w ogóle możliwe?

1 wariant - Polska na pierwszym miejscu w grupie

Czarnogórze zostały tylko dwa mecze. Przy remisie z Anglią i wygranej z Mołdawią skończy eliminacje z 19 punktami. Przy remisie z Czarnogórą Anglia musiałaby zremisować także z Ukrainą i przegrać z Polską. Ukraina musiałaby zremisować z Anglią, wygrać z San Marino i przegrać z Polską. Przy takich wynikach czołówka tabeli na koniec eliminacji, przy korzystnym dla Polski bilansie bramkowym, mogłaby wyglądać tak:

2 wariant - Polska awansuje do baraży z drugiego miejsca

W takim wariancie Polacy znów musieliby wygrać wszystkie mecze do końca eliminacji, ale nie musieliby już liczyć na to, wszyscy rywale, w każdym meczu zagrają "dla nas". Gdyby Anglia wygrała z Ukrainą i Czarnogórą, Ukraina pokonała San Marino, a Czarnogóra wygrała z Mołdawią, tabela wyglądałaby tak:

Przy dobrym bilansie bramkowym, Polaków urządzałby również remis Anglii z Czarnogórą, a nawet wygrana Czarnogóry.

Przed spotkaniem z San Marino w podreperowanie bilansu bramowego jeszcze można wierzyć. Trudniejsze do spełnienia będą pozostałe warunki - wyjazdowe zwycięstwa nad Ukrainą i Anglią. Dlatego do wszystkich tych rozważań trzeba podejść z dużym dystansem.

Copyright © Agora SA