Kadra. Fogiel: Obraniak to nie Maradona, ale Fornalik nie traktował go dobrze

- W końcu kiedyś to musiało pęknąć - mówi Tadeusz Fogiel po decyzji Ludovica Obraniaka o rezygnacji z gry w reprezentacji Polski. - Nie możemy pobłażliwie oceniać gry np. naszej trójki z Borussii Dortmund, a od Ludovica wymagać, żeby był zbawicielem drużyny, i twierdzić, że jest słaby, bo nie gra jak Maradona. Niestety, wiele osób, a wśród nich trener Waldemar Fornalik, nie traktowało go dobrze - uważa menedżer piłkarski, który w 2009 roku pomógł Obraniakowi uzyskać polskie obywatelstwo.

Relacje na żywo w twoim smartfonie. Pobierz aplikację Sport.pl LIVE ?

"Dopóki selekcjonerem będzie Waldemar Fornalik, nie będę już grał w tej drużynie. Poprosiłem kierownictwo reprezentacji, aby nie brało mnie pod uwagę przy wysyłaniu kolejnych powołań" - oświadczył pomocnik Girondins Bordeaux na łamach "Super Expressu".

- Jestem zaskoczony, ale nie bardzo, tylko tak na 50 procent - mówi Fogiel. - Zawodnika trzeba zrozumieć. Jak miał przyjechać na kolejne zgrupowanie reprezentacji po ostatnich wydarzeniach? - pyta menedżer mieszkający w Paryżu.

Fogiel ma na myśli krytykę, jakiej Obraniak był poddawany w Polsce w ostatnich miesiącach. Przed marcowymi meczami kadry z Ukrainą i San Marino w eliminacjach MŚ 2014 brak zaangażowania w grę i słabą znajomość języka polskiego wytykał mu prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Zbigniew Boniek. Wiceprezes PZPN Roman Kosecki nazwał piłkarza "panienką". Obraniaka krytykował też kapitan reprezentacji Jakub Błaszczykowski. Kiedy jesienią w spotkaniu z Czarnogórą gracz Bordeaux został ukarany czerwoną kartką, piłkarz Borussii stwierdził, że to przez nieodpowiedzialną postawę Obraniaka Polska straciła szanse na zwycięstwo.

- Wyraźnie sfrustrowany Ludo był po ostatnim meczu kadry z San Marino. Wtedy trener Fornalik nie dał mu zagrać, o swojej decyzji z nim nie rozmawiał, po prostu go upokorzył. Według mnie to duży błąd Fornalika - mówi Fogiel.

Były menedżer Obraniaka uważa, że ten zawodnik mimo wszystko był mocnym ogniwem reprezentacji. - Od niego świat się nie zaczyna i na nim się nie kończy, ale zastąpić go wcale nie będzie łatwo. Oczywiście Obraniak nie jest Maradoną, Platinim albo Messim, ale na pewno nie jest gorszy od tych, których kreuje się na gwiazdy zespołu - twierdzi Fogiel. - Nie możemy pobłażliwie oceniać gry np. naszej trójki z Borussii Dortmund, a od Ludovica wymagać, żeby był zbawicielem drużyny, i twierdzić, że jest słaby, bo nie gra jak Maradona. Z takim podejściem do tematu się nie zgadzam, a właśnie tak na Obraniaka patrzyli od jakiegoś czasu trener, koledzy i działacze Polskiego Związku Piłki Nożnej - dodaje.

Menedżer uważa, że zarówno dla kadry, jak i dla Obraniaka najlepiej byłoby, gdyby sytuację jeszcze dało się uratować, ale podkreśla, że trudno uwierzyć w taki scenariusz. - Ludo potrafi znieść to, że trener na niego nie stawia. Kiedy grał w Lille, Rudi Garcia też często go nie doceniał, nie wystawiał w podstawowej jedenastce, mimo że golami i asystami Ludo pokazywał, co potrafi. Wtedy zawodnik na nikogo się nie obraził. Widać, że teraz poczuł się dużo gorzej. Zresztą, sam mi o tym mówił. Po meczu z Ukrainą przesiedziałem z nim dobre pół godziny. Niby rozmawialiśmy o innych sprawach, m.in. o jego rodzinnych planach, ale powiedział też, że nie rozumie, dlaczego tak źle się go traktuje. Czuł, że w reprezentacji są dwie miary, że dla niego zamiast pobłażania jest zawsze surowość w ocenie. Decyzji o rezygnacji nie podjął impulsywnie, zaraz po meczu z San Marino, więc chyba wszystko dobrze przemyślał - analizuje. - Z drugiej strony za trzy lata odbędą się mistrzostwa Europy we Francji, jeśli Polska tam zagra, to Obraniakowi na pewno byłoby żal stracić taką imprezę. Wtedy będzie miał 32 lata, może być w apogeum swojej formy. Zawsze uważam, że w rozmowie wszystko można sobie wyjaśnić, tylko nie wiem, czy ktoś ze sztabu kadry albo z władz naszej piłki wreszcie zdobędzie się na rozpoczęcie dialogu z piłkarzem. W każdym razie nie żałuję, że cztery lata temu rekomendowałem Ludovica do naszej reprezentacji i pomogłem mu uzyskać polskie obywatelstwo, choć takiego epilogu na pewno się nie spodziewałem - kończy Fogiel.

Zobacz wideo

Ludovic Obraniak ? zrezygnował z gry w kadrze

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.