Reprezentacja. Jak gra Urugwaj

Reprezentacja środowych rywali Polaków niewiele zmieniła się w porównaniu z mundialem w RPA, na którym zajęła czwarte miejsce. Ale największa gwiazda tamtego turnieju, czyli Diego Forlan, już nie jest najważniejszą postacią zespołu. Do Gdańska trener Oscar Tabarez nawet go nie zabrał. Relacja z meczu na żywo w Sport.pl od 20.45.

33-letni Forlan, który był najlepszym strzelcem MŚ 2010 r., latem zamienił mediolański Inter, w którym spisywał się słabo, na brazylijski Internacional Porto Alegre, gdzie gra niewiele lepiej. W 16 meczach trafił pięciokrotnie. A to i tak lepiej niż w kadrze, w której ostatniego gola strzelił w czerwcu przeciw Wenezueli.

Problem z atakiem jest zresztą ostatnio największym kłopotem Tabareza, choć wydawałoby się, że ofensywa powinna być największym atutem zespołu. Trener musi w tej formacji zmieścić największe gwiazdy - Forlana, strzelającego gola za golem dla Liverpoolu Luisa Suareza i robiącego to samo w Napoli Edinsona Cavaniego. Każdy mógłby grać na szpicy, ale - chcąc w pełni wykorzystać potencjał - Tabarez często jest zmuszony wystawiać Cavaniego na skrzydle. W efekcie napastnik, który w listopadzie strzelił sześć z dziewięciu goli Napoli, w kadrze w tym roku trafił 3 razy w 11 występach.

Konieczność gry trójką w ataku (w ustawieniu 4-3-3) lub przesuwaniem napastnika na skrzydło (gdy chce zagrać 4-4-2) powoduje, że w kadrze Urugwaju mniej zależy od skrzydłowych, choć Tabarez może wybierać m.in. z Cristiana Rodrigueza z Atletico, Alvaro Gonzalesa z Lazio czy mogącego grać na każdej pozycji za napastnikami 21-letniego pomocnika Southampton Gastona Ramireza, który akurat w tym sezonie zmaga się z kontuzjami. Za to zwykle zabezpiecza środek pola co najmniej dwoma defensywnymi pomocnikami znanymi z mundialu w RPA. Partnerem najczęściej grającego Egidio Arevalo jest albo Walter Gargano (na mundialu był rezerwowym), albo Diego Perez. Ten ostatni ma przewagę wzrostu nad mierzącymi poniżej 1,70 m Arevalo i Gargano, ale cała trójka gra w Serie A i słynie z twardej gry.

Obrona też nie zmieniła się w ciągu dwóch ostatnich lat. Podstawowy zestaw to para stoperów - kapitan Diego Lugano i Diego Godin - a na bokach obrony Maxi Pereira z prawej (nie przyjechał do Gdańska) i Alvaro Pereira z lewej. Ale Tabarez lubi eksperymentować. Obaj boczni obrońcy często są wystawiani w pomocy. Wtedy Urugwaj gra de facto trójką w obronie, a skrzydłowi siedzą na ławce. Eksperymentom podlega też środek tej formacji, tym bardziej że ostatnio gra ona fatalnie. Od września w czterech meczach eliminacyjnych do mundialu w Brazylii Urugwaj zaledwie raz zremisował. Strzelił dwa gole, tracąc dwanaście. Kilka dni po październikowej przegranej 0:3 z Argentyną, w meczu z Boliwią na środku obrony zagrali Mauricio Victorino i 36-letni weteran z Nacionalu Montevideo Andres Scotti. Skończyło się porażką 1:4. Tabarez być może korzystałby z innego bohatera z RPA - 28-letniego Jorge Fucile, który poza lewą obroną bywa też stoperem - ale ten od kwietnia nie może wyleczyć kontuzji.

Tabarez zabrał do Polski niewielu młodych piłkarzy. Więcej jest takich, którzy przekroczyli trzydziestkę. Poza wspominanym Ramirezem z Polską może zagrać 22-letni stoper Sebastian Coates, grający nieregularnie w Liverpoolu, czy o rok starsi pomocnicy Matias Aguirregaray (Cluj) i Nicolas Lodeiro (Botafogo).

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Agora SA