Władze związku nie chcą czekać z wyborem, bo już za nieco ponad miesiąc Polacy rozegrają towarzyski mecz z Estonią poprzedzający eliminacje do mundialu 2014. Większość szczegółów umowy PZPN już dogadał z trenerem. Kontrakt ma obowiązywać do końca eliminacji, a w razie awansu zostanie przedłużony przynajmniej na mistrzostwa świata w Brazylii.
We wtorek kandydat przyjechał do Warszawy na rozmowy.
- Jak już odpowiadałem wcześniej, większość zarządu była za trenerem Fornalikiem od początku. Trzymamy się swojego zdania, to w tej chwili najlepszy wybór, patrząc jak niewiele czasu zostało do pierwszego meczu, i jakim trenerem i człowiekiem jest Fornalik.
Według naszych informacji, niewielkie szanse na objęcie stanowiska ma Piotr Nowak. - Poza kuluarowymi rozmowami, jego kandydatura była roztrząsana głównie w mediach, odkąd pan Piotr zaczął się przypominać. Ale zbyt mało o nim wiemy, a on zbyt mało wie o tym, co dzieje się w naszym futbolu - usłyszeliśmy w PZPN.
Trzecim polskim kandydatem był Jerzy Engel, który od kilku dni nieśmiało o sobie przypominał, ale - jak twierdzi większość działaczy - jako selekcjoner jest nieakceptowany.
Zagraniczne kandydatury zgłaszali menedżerowie, PZPN uznał jednak, że stawia na Polaka.
49-letni Fornalik ma prowadzić kadrę samodzielnie, wspierany przez Jacka Zielińskiego jako asystenta. W ten sposób działacze chcą zapewnic kontynuację pracy Franciszka Smudy i zadbać by wszelkie informacje o parametrach piłkarzy, zostały przekazane i by jak najlepiej przygotować ich do kolejnych spotkań.
Tym samym pada jedna z forsowanych wcześniej koncepcji, by Fornalik pracował z reprezentacją na równych prawach ze szkoleniowcem Górnika Zabrze Adamem Nawałką.
Nie wiadomo jeszcze, kto będzie dbał o przygotowanie fizyczne Polaków. Najprawdopodobniej nie będą to specjaliści z Athletes' Performance, którym tak jak selekcjonerowi Smudzie skończyła się umowa o współpracę z PZPN.