Euro 2012. Liczka: Możecie wykorzystać błędy Rosji

- Rosjanie bazują na technice, na szybkiej grze piłką, a nie na walce i sile. Wy potraficie grać agresywnie. Nie zostawiajcie im swobody, nie pozwalajcie opanować piłki - radzi czeski trener Werner Liczka. - Po zwycięstwie nad nami 4:1 Rosjanie mają świetną atmosferę, ale łatwo im nie będzie, bo przeciw nim staną polskie wartości, czyli duma i walka. Myślę, że będzie remis - dodaje były szkoleniowiec m.in. Wisły Kraków.

Smuda "zarżnął" Polaków? Dyskutuj na forum?

Łukasz Jachimiak: Domyślam się, że w meczu Polska - Rosja będzie pan kibicował naszym rywalom, ale może przez wzgląd na dawne czasy powie nam pan, jakich błędów czeskiej drużyny nie może popełnić nasza, chcąc osiągnąć dobry wynik?

Werner Liczka: No tak, trudno życzyć Polakom zwycięstwa, bo ono bym nie pomogło (śmiech). Co musicie zrobić? Na pewno bardzo dokładną analizę pierwszego meczu Rosjan. Nie może wam umknąć żaden szczegół. Ja ze swojej strony mogę powiedzieć, że największą siłą zespołu rosyjskiego jest mentalność zawodników. Oglądając nasz mecz cały czas miałem wrażenie, że Czesi nie są w stanie zrobić Rosjanom krzywdy. Przeciwnicy nie mieli żadnych wątpliwości, że są lepsi. Na początku Czesi byli częściej przy piłce, wydawało się, że są aktywniejsi, ale Rosjanie wiedzieli, że za chwilę pokażą swoją grę.

Jaka jest ta gra?

- Bardzo ciekawe jest ich przejście do ataku po odbiorze piłki. Między ich pomocnikami i napastnikami jest mnóstwo wariacji i automatyzmu. Każdy z nich jest świetnie wyszkolony, dzięki czemu bardzo wysoki jest też poziom techniczny całego kolektywu. Oni się znakomicie znają, bo aż pięciu z nich gra ze sobą na co dzień w jednym klubie [Roman Szyrokow, Igor Denisow, Konstantin Zyrianow, Andrej Arszawin i Aleksandr Kierżakow występują w Zenicie Sanki Petersburg]. Dlatego mają łatwość w stwarzaniu okazji do zdobycia gola. I mają też skuteczność. Są bardzo niebezpieczni, bo do takiej typowej rosyjskiej wiary w siebie w przypadku tego zespołu doszła holenderska szkoła piłki. Widać, że Dick Advocaat nauczył ich tamtejszego stylu gry.

Jesteśmy w stanie ich zatrzymać?

- Tak, jeśli skoncentrujecie się na fazie przejściowej i w momencie kiedy zaczną wyprowadzać atak doskoczycie do nich, zagracie agresywnie. Poza tym w ich defensywnie są słabostki.

Jakie i gdzie dokładnie?

- Oni mają za dużą chęć ataku, w wielu akcjach ofensywnych uczestniczy nawet siedmiu zawodników. Takie sytuacje można wykorzystać. Organizacja ofensywna Rosjan jest naprawdę świetna, bo obaj skrajni obrońcy, a więc Aleksandr Aniukow i Jurij Żyrkow ciągle biegają pod bramkę rywala. Ale obaj słabiej wywiązują się z zadań defensywnych. Niepewna jest też para środowych obrońców, a grający przed nimi Denisow to też nie jest typowy defensywny pomocnik. No i bywa, że zostaje przed stoperami sam, bo Szyrokow i Zyrianow mają dużo swobody i często są zdecydowanie bliżej napastników niż obrońców.

Jak Polacy powinni to wszystko wykorzystać?

- Rada jest taka: najważniejsze, żebyście potrafili przerywać ich akcje, bo wtedy będziecie mogli wyprowadzać kontrataki. Poza tym Rosjanie bazują na technice, na szybkiej grze piłką, a nie na walce i sile. Wy potraficie grać agresywnie, a Czechom tego zabrakło. Nie zostawiajcie im swobody, nie pozwalajcie opanować piłki. Oni są bardzo mocni w sytuacjach jeden na jednego, dlatego wasi zawodnicy muszą stać blisko siebie i sobie pomagać.

Możesz wygrać piłkę, którą Lewandowski strzelił gola. Weź udział w naszym konkursie!

Nie jest tajemnicą, że naszych atutów szukamy na prawej stronie, gdzie grają świetnie znający się z Borussii Dortmund Łukasz Piszczek i Jakub Błaszczykowski. Ta dwójka podoba się panu bardziej niż Zyrianow i Żyrkow, którzy najpewniej zagrają przeciw naszej parze?

- Na pewno tam możecie szukać swojej przewagi i liczyć, że akcje prawą stroną dadzą wam zwycięstwo. Ale przede wszystkim Polska po stracie piłki nie może dać Rosjanom swobody. Czeski zespół w organizacji ofensywnej tracił piłkę i moment 4-5 sekund po tej stracie Rosjanie świetnie wykorzystywali, bo daliśmy im swobodę, nie organizowaliśmy się błyskawicznie w obronie. Nie możecie pozwolić Arszawinowi na taką grę, na jaką my mu pozwoliliśmy. On nie może ciągle zmieniać pozycji, straszyć i w środku, i po obu stronach ataku. Wasza drużyna musi być po przejściu do obrony bardzo czujna, piłkarze muszą stać bardzo blisko siebie i jak najszybciej przerywać akcje Rosjan, żeby nie dać im się rozpędzić.

A może powinniśmy od początku oddać Rosji inicjatywę, przyjąć rywala na własnej połowie i liczyć na kontry?

- To nie jest dobre rozwiązanie, bo bardzo ważne jest posiadanie piłki. Jak kontrolujesz piłkę, nie ma zagrożenia pod twoją bramką. Chodzi o to, żeby wasza drużyna zawsze miała ten mecz pod kontrolą. Cały czas musicie być skoncentrowani i waszym piłkarzom nie wolno pomyśleć, że ta Rosja wcale nie jest taka mocna, jeśli w pierwszych chwilach pozwoli wam pograć. Jak przejmiecie kontrolę nad meczem, jak w środku dobrze będą ze sobą współpracować Eugen Polanski i Rafał Murawski, to wszystko może się ułożyć po waszej myśli. Bo rosyjską obronę na pewno jesteście w stanie pokonać.

Dlatego, że w ataku mamy Roberta Lewandowskiego, a nie Milana Barosa?

- Na pewno Lewandowski jest w tej chwili dużo lepszym napastnikiem niż Baros. Ale nie możecie liczyć tylko na niego. Gracie takim ustawieniem, w którym przeciw Rosji naprawdę kluczowymi zawodnikami będą wasi środkowi pomocnicy. W tej strefie boiska dojdzie do bardzo ważnej walki trzech na trzech. Murawski i Polanski muszą zająć się Zyrianowem i Szyrokowem. Jeśli mam podpowiadać dalej, to powiem, że wasi boczni obrońcy nie mogą biegać za bocznymi obrońcami Rosji, kiedy ci atakują. Czesi taktycznie rozwiązali to bardzo źle. Kiedy Arszawin i Ałan Dzagojew schodzili do środka napadu, zostawiając na bokach miejsce Aniukowowi i Żyrkowowi, a nasi skrajni obrońcy szli za nimi. To był duży błąd, tak przeciw nim nie można grać. W takich sytuacjach trzeba bronić strefą.

W pierwszej połowie meczu z Grecją broniliśmy nieźle i bardzo dobrze atakowaliśmy. Gra na takim poziomie wystarczy na Rosję?

- Widziałem tylko pierwszych 20 minut waszego meczu, bo później wyszedłem z domu, żeby zdążyć dojechać na nasz mecz do Wrocławia. Ale na początku graliście bardzo dobrze i taki sposób grania może wam dać zwycięstwo nad Rosją. Na pocieszenie powiem wam, że według mnie czeski zespół dobrze grał dużo krócej niż wasz, bo tylko przez pierwszych 12-13 minut. Jak Polska będzie grać dobrze i ostrożnie, to Rosjanie mogą nie rozwinąć skrzydeł tak jak z nami. Jeszcze raz powtórzę - trzymajcie kciuki za współpracę Polańskiego z Murawskim i za to, żeby równie dobrze grali ze sobą wasi stoperzy, czyli Marcin Wasilewski i Damien Perquis. W środku jest początek wszystkich rosyjskich akcji. Jak tam z nimi powalczycie, to wypadniecie inaczej niż Czesi.

Jaki wynik pan typuje?

- Pierwszego dnia największe wrażenie zrobiła Rosja, ale trzeba powiedzieć, że czeski zespół dużo jej pomógł. Rosjanie na pewno mają teraz świetną atmosferę, ale łatwo im nie będzie, bo przeciw nim staną polskie wartości, czyli duma i walka. Myślę, że będzie remis. Bramkowy, bo rosyjska ofensywa jest mocna, a równie mocna jest polska chęć zwycięstwa. Stawiam na 2:2.

A Czesi wygrają z Grecją?

- Nie jestem przekonany (śmiech). Oczywiście życzę sobie tego jako kibic. Ale z Grecją będzie ciężko. Czuję, że też zremisujemy.

Zobacz wideo

"Sam selekcjoner nie wie, kogo ma wpuścić" - eksperci po meczu Polska-Grecja ?

Więcej o:
Copyright © Agora SA