Euro 2012. Rosja postraszyła rywali w grupie A. Ale Polska to nie Czechy

Rosja wysoko pokonała Czechy, którzy zagrali jednak w sposób dla niej wymarzony. Jeśli nasi piłkarze będą człapać po boisku jak w piątek po przerwie meczu z Grecją, to aż strach pomyśleć co będzie we wtorek o 20:45... Relacja z meczu Polska - Rosja Z Czuba i na żywo na Sport.pl

A Ty kogo powołałbyś na miejscu Smudy? Dyskutuj na Facebooku - Polska biało-czerwoni ?

Czesi zaczęli mecz w sposób dla Rosji wymarzony. Od pierwszego gwizdka rzucili się do ataku, stwarzając rywalom okazję do kontry. A to woda na młyn "sbornej". Mówił o tym w niedawnym wywiadzie Andriej Arszawin, kapitan drużyny. Według niego Rosjanie znakomicie czują się, gdy mają dużo miejsca do gry. A kiedy muszą sami atakować, brakuje im cierpliwości. Co z tego, że Czesi na początku częściej byli przy piłce, że rozgrywali akcje na połowie rywali, skoro dwie błyskawiczne kontry zakończyły się stratami goli, a później kolejne trafienia były tylko kwestią czasu. Podobnie do Czechów zagrali Polacy w drugiej połowie meczu z Grecją.

Gdy do tego dodać indywidualności, jakimi są Arszawin, Aleksandr Kierżakow czy Roman Szyrokow, trudno ich zatrzymać. Niezwykle groźnym zawodnikiem jest Szyrokow, nazywany w ojczyźnie Gerdem Muellerem drugiej linii. W ostatnim sezonie w ekstraklasie strzelił dla Zenita St. Petersburg aż 16 goli, a w ostatnich dwóch meczach reprezentacji - trzy.

To jednak nie znaczy, że Rosja nie ma słabych punktów. Jeśli ktoś zastanawiał się, dlaczego Jurij Żyrkow nie przebił się w Chelsea, to chyba wyzbył się wątpliwości. To dużo gorszy zawodnik niż cztery lata temu na boiskach Austrii i Szwajcarii To samo zauważono zresztą w Rosji. Jakuba Błaszczykowskiego i Łukasza Piszczka stać na wykorzystanie słabości lewego obrońcy Anży Machaczkała.

Dick Advocaat przed Euro największe problemy miał ze stoperami, bo Siergiej Ignaszewicz, najlepszy z graczy na tej pozycji w Rosji wiosną praktycznie nie grał z powodu kontuzji. Jego partner Aleksiej Bieriezuckij jest tym słabszym z bliźniaków (Wasilij nie przyjechał z powodu kontuzji). Z Czechami obaj nie zawiedli, ale przeciwnicy nie zmusili ich do wielkiego wysiłku. Milan Baros najlepsze lata ma już za sobą, w przeciwieństwie do Roberta Lewandowskiego. Obu napastników dzieli obecnie różnica klasy, ale pod warunkiem, że we wtorek zobaczymy Lewandowskiego z pierwszej połowy spotkania z Grekami. Advocaat zdaje sobie sprawę z niedostatków swoich stoperów, dlatego zabrał na Euro 35-letniego Romana Szaronowa.

GALERIA z meczu Polska - Grecja

Kluczem do zatrzymania Rosji jest jednak powstrzymanie ofensywnych graczy. To może być trudne, bo polscy obrońcy w inauguracyjnym spotkaniu nie spisali się najlepiej. A Arszawin, Ałan Dżagojew, Kierżakow czy jego zmiennik Roman Pawljuczenko to znakomici piłkarze, zdolni sami przesądzić o losach spotkania. Świetni technicznie i bardzo skuteczni - w ostatnich dwóch meczach strzelili siedem goli, choć przeciwników mieli niezwykle wymagających, bo Włochów i Czechów.

Dominacja Rosjan nad rywalami wzięła się także z przewagi motorycznej. Nasi wtorkowi rywale przede wszystkim lepiej biegali od Czechów. Byli szybsi i dokładniejsi, dzięki czemu mogli demonstrować swoje wysokie umiejętności. W trakcie przygotowań do mistrzostw rosyjscy fachowcy dziwili się, że drużyna trenuje tylko raz dziennie. Podkreślali, że Polacy pracują znacznie ciężej. Holenderski selekcjoner spokojnie odpowiadał, że wie co robi i nie ma zamiaru przejmować - jak stwierdził - amerykańskich metod Franciszka Smudy.

Jeśli Polska będzie w stanie zagrać przez 90 minut tak, jak w pierwszej połowie spotkania z Grecją, to wsparta przez kibiców będzie w stanie powalczyć z rozpędzoną Rosją. Gdy nasi piłkarze będą człapać po boisku jak w piątek po przerwie, to aż strach pomyśleć... Z pewnością jednak "sborna" jest zdecydowanym faworytem naszej grupy.

Rosja rozbiła Czechów i znów straszy potentatów

Przed wyjazdem do Polski Rosja była wymieniana jw. gronie faworytów Euro 2012, ale nie tych największych. Po pierwszym meczu i zwycięstwie z Czechami 4:1 już nikt jej nie lekceważy. Rosjanie stają się faworytami Euro .

Rosjanie rozbili Czechów. Mamy się czego bać

Rosjanie rozbili w pył Czechów i wygrali z nimi aż 4:1. Polacy już wiedzą, że przed wtorkowym meczem w Warszawie mają się czego bać. A po remisie 1:1 z Grekami nie mogą sobie pozwolić na porażkę.

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.