Euro 2012. Edgar Davids: Lewandowski? Nie słyszałem...

Polska nie jest faworytem, ale to dla was bardzo wygodna pozycja. Historie drużyn, które pojawiają się znikąd i biją faworytów zawsze są dobre. Może takimi drużynami okażą się Polska i Ukraina? - zastanawia się w rozmowie ze Sport.pl legenda holenderskiego futbolu, Edgar Davids.

Edgar Davids to 74-krotny reprezentant Holandii na czterech turniejach międzynarodowych. Występował m.in. w Juventusie, Milanie, Barcelonie i Interze. Został wybrany do najlepszej jedenastki Mistrzostw Świata 1998 i Euro 2000.

Podczas rozmowy ze Sport.pl Davids nie ukrywał, że Holandia jest jego zdecydowanym faworytem do triumfu na Euro 2012, ale podkreślił, że dużym problemem może okazać się gra w grupie śmierci. Oranje zmierzą się w niej z Niemcami, Portugalią i Danią.

- Chcąc wygrać turniej musisz w niego "wrosnąć". Gra w grupie śmierci bardzo to komplikuje. Nie ma czasu na wrastanie w turniej, trzeba od razu wrzucić najwyższy bieg - mówił.

Davids ocenił też potencjał reprezentacji Polski. Za największą szansę drużyny Franciszka Smudy Holender uważa nie Roberta Lewandowskiego, o którym nigdy nie słyszał, lecz grę na własnych stadionach. - To zawsze daje dodatkową siłę, pozwala przerosnąć oczekiwania i wznieść się ponad swoje ograniczenia - tłumaczył.

Rozmowa z Edgarem Davidsem odbyła się we współpracy ze stacją ESPN Classic .

Edgar Davids... o ustawieniu Holandii

Największa siła Holendrów to kreatywność pomocników i napastników. Siła ognia tej drużyny jest niebywała. Osobiście próbowałbym zmieścić Klaasa-Jana Huntelaara, Arjena Robbena, Robina van Persiego, Wesley'a Sneijdera i Rafaela van der Vaarta w jednym składzie. Van Persie powinien być ustawiony lekko z lewej strony, wbiegać ze skrzydła. Musi być miejsce dla Sneijdera, bo pomimo przeciętnego sezonu w ostatnich meczach pokazał agresję, pokazał, że jest głodny gry. Z przodu ustawiłbym Huntelaara, ponieważ dorósł jako piłkarz. W Realu Madryt i Milanie grał z jednymi z najlepszych zawodników na świecie i miał okazję do zebrania nowych doświadczeń. Poza tym od kilku lat mieszka za granicą, musiał adaptować się w różnych krajach. To też umiejętność.

... o holenderskich perełkach

Gregory van der Wiel z Ajaksu to najlepszy boczny obrońca w kraju. Jest gotowy na kolejny krok, na rozwinięcie kariery klubowej i reprezentacyjnej. Ale musi rozwijać się nie tylko jako piłkarz, lecz również jako człowiek. Będąc wielkim piłkarzem musisz być wielkim człowiekiem, rozumieć taktykę i grę całej drużyny, musisz dopasowywać się do kolektywu. Ajaksowi będzie ciężko go zatrzymać. Warto też zwrócić uwagę na Kevina Strootmana z PSV i Vurnona Anitę z Ajaksu [Anita nie znalazł się w ostatecznej kadrze Holandii na Euro 2012 - dop. red.]. Ten drugi jest dla nas bardzo ważny, bardzo uniwersalny. Tyle że podczas takich turniejów jak Euro 2012 nigdy nie wiadomo, czy można pozwolić młodym piłkarzom na grę i nie wiem, czy wszyscy dostaną szansę.

... o Holandii 2012

Myślę, że obecna kadra jest lepsza niż nasza drużyna z Euro 2000 i Euro 2004. My byliśmy bardziej zbalansowani jako zespół, ale jeśli spojrzysz na piłkarzy, których Holandia ma teraz, na ich ofensywny impuls To niesamowite.

... o presji i oczekiwaniach

Holendrów stać na wygranie Euro. Są przyzwyczajeni do gry pod presją. Grają w wielkich klubach, a tam presja jest z nimi na co dzień. Nieważne czy grasz w Arsenalu, Milanie czy Interze, wszędzie oczekują od ciebie zwycięstw. To dla nich nic nowego. Zazwyczaj chciałbym też, żeby grali atrakcyjny futbol, ale tym razem wystarczy mi, jeśli wrócą z pucharem.

... o grupie śmierci

Holandii będzie ciężko, bo chcąc wygrać turniej musisz w niego "wrosnąć". Gra w grupie śmierci bardzo to komplikuje. Nie ma czasu na wrastanie w turniej, trzeba od razu wrzucić najwyższy bieg. A turniej międzynarodowy to nie sprint, tylko maraton. Spójrz na Hiszpanów, Mistrzostwa Świata 2010 zaczynali chwiejnie, a kończyli wspaniale.

... o Niemcach

Między Holandią a Niemcami od dawna toczy się zaciekła rywalizacja, ale fakt jest taki, że wygrali więcej od nas, a w ostatnim bezpośrednim meczu byli o klasę lepsi. Jest w nich coś niezwykłego. To zabawne, że Niemcy grają teraz atrakcyjniej od Holendrów, bo zawsze było na odwrót. Lubię niemiecką kadrę i jej pomysł na grę. Uwielbiam ich energię, kreatywność, sposób utrzymywania piłki. Widać, że futbol sprawia im radość.

... o faworycie Euro 2012

Moim faworytem numer jeden jest Holandia. A drugim... Nie wiem, nie obchodzą nas inne drużyny (śmiech). Jeśli miałbym typować, to na drugim miejscu postawiłbym Hiszpanię, a na trzecim Niemcy.

... o szansach Polaków

Wydaje mi się, że jesteście w najłatwiejszej grupie, a poza tym gracie u siebie. To zawsze daje dodatkową siłę, pozwala przerosnąć oczekiwania i wznieść się ponad swoje ograniczenia. W 2000 roku Euro współorganizowała Holandia - to była dla nas świetna przygoda, jak wycieczka do Disneylandu. Cała drużyna czuła się wspaniale. Najważniejsze jest to, że gdy wychodzisz na boisko, to kibicuje ci cały stadion. Nabierasz pewności siebie. Polska nie jest faworytem, ale to dla was bardzo wygodna pozycja. Grając w cieniu masz przewagę. Historie drużyn, które pojawiają się znikąd i biją faworytów zawsze są dobre. Może takimi drużynami okażą się Polska i Ukraina?

... o Robercie Lewandowskim

Przepraszam, nigdy o nim nie słyszałem. Dobry jest?

Sprawdź, kogo trener Smuda wysłał do domu ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.