Euro tuż tuż! Bądź w najwyższej formie - Facebook Polska biało-czerwoni ?
Peszko po weekendowej aferze alkoholowej został zawieszony przez klub, otrzymał także wysoką karę finansową (ponoć 25 tys. euro). Piłkarz napisał też przeprosiny na oficjalnej stronie klubu. Teraz oświadczył w mediach, że wynajął adwokata, który ma bronić jego interesów i wyjaśnić szczegóły feralnej nocy.
- Muszę bronić swojego honoru. Wynająłem adwokata, który będzie chronił moje interesy. Ludzie muszą poznać prawdę. Wiem, że pojawiły się różne plotki, które jednak nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. Mają za to fatalny wpływ na moją karierę i życie rodzinne - mówi Peszko w wywiadzie dla niemieckiego Expressu.
W poniedziałek niemiecki Bild napisał, że Peszko miał 1,5 promila alkoholu we krwi . Piłkarz Kolonii zaprzecza tym doniesieniom.
- Nie awanturowałem się. Zastanawiam się dlaczego zrobiono mi także testy na zawartość alkoholu i zamknięto mnie w celi - mówi Peszko. - Nie uczestniczyłem w libacji, w taksówce siedziałem już o 0.30. Liczby się nie zgadzają. Przekazałem sprawę adwokatowi - dodaje.
27-letni Peszko, według niemieckiego Bilda, noc z soboty na niedzielę spędził w izbie wytrzeźwień. Polak miał też próbować zniszczyć taksometr w wiozącej go taksówce. Kierowca podjechał wtedy pod komisariat. Wraz z byłym piłkarzem Lecha Poznań miał bawić się inny reprezentant Polski - Marcin Wasilewski.
Doniesienia niemieckich mediów szybko skomentował Franciszek Smuda , który zadeklarował, że obaj piłkarze już u niego nie zagrają. Selekcjoner zmienił jednak zdanie i zamierza ogłosić decyzję o usunięciu z kadry dopiero po rozmowie z niemiecką policją. - W środę pojadę na posterunek i osobiście wszystko sprawdzę. Jeśli potwierdzą się informacje niemieckiej prasy, moją niedzielną decyzję będzie można uznać za obowiązującą - powiedział Smuda.
Peszko wróci do drużyny?
Trener FC Koeln Stale Solbakken przyznał w środę, że bierze pod uwagę powrót Sławomira Peszki do drużyny na kolejny ligowy mecz - z Borussią Moenchengladbach.