Euro 2012. Rosja zadowolona. Arszawin: Losowanie jak na zamówienie

- Losowanie, oczywiście, było jak na zamówienie - mówi dla "Sportowego Expressu" Andriej Arszawin, kapitan i największa gwiazda reprezentacji Rosji. Media także nie kryją zadowolenia, choć z drugiej strony ostrzegają przed huraoptymizmem.

A Ty kogo powołałbyś na miejscu Smudy? Dyskutuj na Facebooku - Polska biało-czerwoni ?

Rosja trafiła do grupy A, w której zmierzy się z Czechami, Polską i Grecją.

- Gdyby jeszcze przenieść grupę na Ukrainę, gdzie bardzo chciałem grać, byłoby idealnie. Kiedy oglądałem ceremonię i doszło do naszego koszyka, pomyślałem: nieźle byłoby trafić do grupy A. I w tym momencie Van Basten wyjął kulkę z naszym zespołem - relacjonował Arszawin. - Ale każdy medal ma dwie strony. Teraz wszyscy będą od nas oczekiwać awansu, co na pewno zwiększy presję na drużynie. Jest jeszcze jeden minus - w fazie pucharowej zwycięzcy naszej grupy trafią na zespoły z grupy B, którą z czystym sumieniem można nazwać "grupą śmierci". Nawet Duńczycy nie są tam chłopcami do bicia, też mogą awansować. Dlatego strategicznie być może lepiej byłoby się zamienić z Włochami lub Anglikami.

Zadowolony jest także obrońca reprezentacji Roman Shishkin. - Na pierwszy rzut oka wydaje się, że jest świetnie. Ale to mistrzostwa Europy, tu nie ma łatwych meczów. Musimy zwrócić uwagę na Czechów, bo to świetny zespół. Może nie wielki, ale stabilny. Ponadto ciężko będzie także z Grecją.

Aleksandr Mostowoj: Powinniśmy krzyknąć "Urra!"

 

- Pownnismy krzyknąć "Urra!" Tak łatwej grupy nie mieliśmy moim zdaniem nigdy - mówi Aleksandr Mostowoj, była gwiazda rosyjskiej piłki. Ostatnio mamy jednak szczęście i tym razem fortuna była po naszej stronie. Nie powinniśmy nawet myśleć o terminarzu i miastach, w których gramy. Wystarczy spojrzeć na przeciwników, by dojść do wniosku, że z takiej grupy po prostu musimy wyjść z pierwszego miejsca. Kto jeszcze może awansować? Trudno powiedzieć, bo pozostałe drużyny prezentują podobny poziom. To, że Grecy preszli eliminacje bez porażki nie ma żadnego znaczenia.

Media: szkoda, że nie na Ukrainie

Patrząc na kwartet naszych przeciwników losowanie, jakie zaserwował nam Marco van Basten nie jest dla nas najgorsze. Jedyną pechową rzeczą, jest miejsce meczów - zagramy w Polsce. Na Ukrainie pewnie mielibyśmy więcej fanów - komentuje dziennikarz serwisu vesti.ru.

Ekspert stacji "Rosija 2" i były trener reprezentacji Rosji Georgij Yartsev ostrzega jednak przed nadmierną euforią. - Wszyscy wiedzą, że niektóre z tych zespołów mogą być czarnymi końmi. Przecież mamy do czynienia z byłym mistrzem Europy, groźnymi Czechami i gospodarzami Euro.

Tak wylosowali Polakom grupę śmierci [ZDJĘCIA]

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.