Polska - Niemcy, czyli Błaszczykowski i Peszko kontra Goetze i Podolski

Choć towarzyski, zasłużenie budzi wielkie emocje. Reprezentacja Polski zmierzy się we wtorek na PGE Arenie z jedną z najlepszych drużyn świata, Niemcami. Czy będzie areną pierwszego w historii zwycięstwa biało-czerwonych nad odwiecznym rywalem?

POLECAMY - Piękna PGE Arena rozświetlona jupiterami

- Muszę przyznać, że ciężko będzie Polsce wygrać po raz pierwszy, bo mamy silną drużynę - mówi Lukas Podolski, urodzony w Polsce napastnik reprezentacji Niemiec. - Polska pewnie wygra jeszcze mecze podczas przygotowań, czego jej życzę, ale raczej nie z nami - dodaje Podolski.

W piątek Niemcy jako pierwsi zapewnili sobie awans na Euro 2012. Do Gdańska mogliby więc przyjechać właściwie na rekonesans, ale zapowiadają, że potraktują mecz z Polską bardzo poważnie. Na PGE Arenie zagrają bez kontuzjowanych Samiego Khediry i Mario Gomeza oraz Mesuta Oezila, Bastiana Schweinsteigera i Manuela Neuera, których selekcjoner Joachim Loew odesłał na odpoczynek do domu. Mimo tego to trzecia drużyna świata będzie w Gdańsku zdecydowanym faworytem. Polacy nie zamierzają się jednak łatwo poddać.

- Niemcy mają wiele indywidualności, ale my też powoli zaczynamy mieć drużynę, jaką byśmy sobie życzyli. Wszystko zależy od tego, jak zagramy. Na pewno smaczkiem będzie to, że zagra tylu zawodników z Bundesligi - mówi kapitan reprezentacji Polski Jakub Błaszczykowski, na co dzień piłkarz Borussii Dortmund.

W Dortmundzie Błaszczykowski rywalizuje o miejsce w składzie z Mario Goetze. W klubie górą jest nazywany "nowym Messim" Goetze, teraz Błaszczykowski będzie miał szansę pokazać, że nie jest wcale gorszy. - Mario mimo młodego wieku jest bardzo dobrym piłkarzem, ale nie takich udawało się zatrzymać. Dobry mecz może mieć wpływ na moją pozycję w klubie - mówi Błaszczykowski.

Na boisku dojdzie także do innych klubowych pojedynków. Naprzeciwko siebie staną także choćby Podolski i Sławomir Peszko z FC Koeln. - Wymieniamy się SMS-ami. Peszko pochwalił mi się, że będzie grał w wyjściowym składzie, ale mu odpisałem, że nie ma po co wychodzić na boisko, bo przegra. Ale bez względu na wynik umówiliśmy się, że wymienimy się koszulkami po meczu - tłumaczy Podolski, który po raz pierwszy zagra w Polsce. - Jak zagrają polski hymn, to serce szybciej zabije, ale na boisko wychodzi się po to, żeby wygrać. Cieszę się, że mogę grać w kraju, gdzie się urodziłem, tym bardziej że na trybunach będzie moja rodzina - dodaje Podolski. Ekipa Niemiec w ogóle wydaje się być bardzo zadowolona z pobytu w Polsce. Wyrazi to, grając z napisem "cieszymy się na rok 2012" na koszulkach, to samo hasło zostało umieszczone m.in. na autokarze reprezentacji Niemiec.

A kto będzie się cieszył po meczu? Początek o 20.45.

Reprezentacje Niemiec i Polski trenowały na PGE Arenie Gdańsk [ZDJĘCIA]

 

Dyskutuj z ludźmi, a nie z nickami - odwiedź profil Trójmiasto.Sport.pl na Facebooku ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.