Sadlok jest jednym z największych pechowców w zespole Polonii. Od kiedy pojawił się przy Konwiktorskiej niemal cały czas musi zmagać się z kontuzjami. Na początku rundy wiosennej ubiegłego sezonu pauzował kilka tygodni z powodu urazu kolana. Kiedy go wyleczył, nabawił się dyskopatii. Z tego powodu stracił końcówkę rozgrywek i nie mógł zagrać w spotkaniach kadry z Argentyną i Francją.
Jak podaje "Przegląd Sportowy" , po majowym urazie Sadloka nie ma już śladu, a piłkarz nadal odczuwa bóle kręgosłupa z powodu starcia w jednym z przedsezonowych sparingów. Z tego powodu nie wystąpił w inauguracyjnym spotkaniu z Lechią. Nie zagra również w najbliższym pojedynku ligowym z Wisłą i po raz kolejny w meczu reprezentacji. 10 sierpnia biało-czerwoni mają zmierzyć się z Gruzją. W najbliższych dniach Sadloka czeka w Warszawie zabieg stymulacji prądem, który ma bolącą dolegliwość wyeliminować.
Kto nie chce Arboledy w kadrze. Lista coraz dłuższa
Ekstraklasa. Wybierz bramkę 1. kolejki T-Mobile Ekstraklasy ?