Serie A. Roma i Palermo zamieszane w aferę "Calciopoli"

Kolejne kluby Serie A są podejrzane o udział w aferze Calciopoli, jaka w 2006 roku wstrząsnęła włoskim futbolem. Przedstawiciele m.in. AS Romy i US Palermo także mieli kontaktować się z osobami wyznaczającymi sędziów na mecze ligowe. Jako dowód zostały opublikowane rozmowy telefoniczne dyrektora klubu z Sycylii z byłym sędzią Massimo De Santisem.

Postępowanie w tej sprawie prowadzone jest przez prokuraturę w Neapolu. Od kilku dni włoskie media opublikowują zapisy rozmów telefonicznych prowadzonych między Interem Mediolan i innymi klubami. Mediolańczycy otrzymali w 2006. roku tytuł, który odebrano zdegradowanemu za ustawianie spotkań Juventusowi.

Zapisy rozmów ujrzały światło dzienne, ponieważ zostały wykorzystane w linii obrony byłego prezesa Juventusu Luciano Moggiego, któryego proces korupcyjny toczy się w Neapolu. Moggi chce udowodnić, że wszystkie zespoły kontaktowały się z osobami wyznaczającymi sędziów.

Ostatnie dowody obciążają kolejne zespoły - Romę, Palermo, Udinese, Caglari oraz Bolognę. Podczas jednej z rozmów z kwietnia 2005 roku dyrektor Palermo Rino Foschi rozmawiał z byłym sędzia Massimo De Santisem na temat obsady meczów. Foschi: "To wszystko jest bardzo trudne, naprawdę bardzo", "Postaramy się coś zorganizować" - odpowiada mu De Santis.

Inne rozmowy obciążają także Caglari, Bolognę i Regginę. Ta ostatnia została już ukarana podczas procesu z 2006 roku. Dyrektorzy klubów, którzy są podejrzani w tej sprawie, zaprzeczają tymczasem, że mają cokolwiek wspólnego z ustawianiem obsady sędziowskiej. - W ogóle się tym nie przejmuję. Trzy razy telefonicznie narzekałem na postawę arbitrów i to jedyna rzecz jaka mnie obciąża. Fani nie powinni się przejmować konsekwencjami - mówi prezes Palermo Maurizio Zamparini

Cztery lata temu Juventusowi odebrano mistrzostwa wywalczone w 2005. i 2006. roku oraz zdegradowano do Serie B. Ponadto turyńczycy rozpoczynali rozgrywki na zapleczu pierwszej ligi z karę dziewięciu ujemnych punktów. Mimo to od razu udało im się wywalczyć awans do Serie A.

Cały skandal był największą aferą korupcyjną w historii włoskiego futbolu. Oprócz Juventusu, ukarano także trzy inne wielkie kluby - AC Milan, Lazio i Fiorentinę, oraz kilka mniejszych, między innymi Regginę i Arezzo.

Sprawa ustawiania meczów we Włoszech znów wypłynęła ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.