Majewski: Ballack poskromi diabły

PRZEGLĄD PRASY. - Kiedy go zobaczyłem po raz pierwszy na treningu, od razu zauważyłem, że to piłkarski diament - opowiada o Michaelu Ballacku trener Cracovii Stefan Majewski - pisze Super Express.

Drogi Majewskiego i Ballacka skrzyżowały się w 1997 roku, kiedy 21-letni piłkarz został sprowadzony z Chemnitz do Kaiserslautern. - Michael przychodził do nas , jako młoda gwiazdka, był już wtedy reprezentantem Niemiec do lat 21 - wspomina Majewski. W pierwszej drużynie prowadzonej przez Otto Rehhagela zwyczajnie się nie mieścił, dlatego też grał w rezerwach. Można powiedzieć, że pod moim okiem wchodził do I-ligowego futbolu. Już wtedy było widać, że będzie z niego wielki piłkarz.

Zdaniem trenera Cracovii większe szanse na zwycięstwo w finale Ligi Mistrzów ma klub jego byłego podopiecznego. - Wygra Chelsea, ponieważ Manchester zdobył mistrzostwo Anglii, ale wydaje mi się, że dziś Michael i jego koledzy poskromią te ,,Diabły". Ballack jest w doskonałej formie, a poza tym uważam, że gdyby zsumować talenty i umiejętności poszczególnych piłkarzy, to Chelsea będzie górą - przewiduje trener Majewski.

Copyright © Agora SA