Ryszard Kulesza nie żyje

W poniedziałek zmarł w szpitalu w Międzylesiu były trener reprezentacji Polski Ryszard Kulesza. Miał 76 lat.

- Rysiek przez 11 miesięcy leżał przykuty do łóżka. W piątek lekarze zabrali go do szpitala. Wybierałem się do niego we wtorek, dziś jednak dostałem telefon od jego żony - mówi przyjaciel Kuleszy, Stanisław Kralczyński. Obaj grali razem w drużynie oldbojów Polonii Warszawa.

Kulesza w czasie choroby przebywał w ośrodku w Radości. Od jakiegoś czasu odwiedzali go tam prezes PZPN Michał Listkiewicz. - Pojawiali się tam tylko Michał i pan Zientara. Nawet ich poznał, choć ciężko chorował. Ale nie było tam żadnego zawodnika, byłego reprezentanta.- opowiada Kralczyński.

Sylwetka Ryszarda Kuleszy

Ryszard Kulesza urodził się w 1931 roku w Warszawie. Swoją karierę piłkarską zakończył w 1961 roku jako zawodnik Polonii Warszawa. Później, już jako trener, prowadził kadry Polski do lat 21 i 23. Przyszło mu również współpracować z drużyną seniorów prowadzoną przez Kazimierza Górskiego (1976), a także Jacka Gmocha (1977, 1978). W październiku 1978 roku, po rezygnacji Jacka Gmocha, został pierwszym trenerem reprezentacji Polski. Nie trwało to jednak długo, ponieważ został zwolniony dyscyplinarnie, w związku z tzw. aferą na Okęciu, a jego miejsce zajął Antoni Piechniczek. Zabrał wtedy na zgrupowanie do Włoch bramkarza Józefa Młynarczyka, który na lotnisko stawił się pijany.

W 1989 roku uczestniczył w pracach PZPN - został członkiem jego Prezydium oraz przewodniczącym Rady Trenerskiej. Z jego inicjatywy założona została Szkoła Trenerów PZPN. W 1993 roku, jako członek PZPN, decydował o odebraniu Legii Warszawa mistrzostwa kraju, w związku z tzw. niedzielą cudów. - Cała Polska widziała - powiedział Kulesza po meczu pomiędzy Legią Warszawa a Wisłą Kraków (6:0). Kibice stołecznego klubu go za to znienawidzili.

Antoni Piechniczek, który przejął po Kuleszy kadrę Polski: - Ryszarda bardzo zmęczyła choroba, jego stan już od dawna był zły i się pogarszał. Powinien zostać zapamiętany jako trener wybitny. Nie stanie się tak zapewne, bo naraził się kibicom Legii. Narobił sobie wrogów. Co jednak niewielu teraz zauważa, wyprzedził korupcję w polskiej piłce o 10 lat - powiedział portalowi Sport.pl Piechniczek

Kulesza zostanie pochowany na cmentarzu na warszawskim Czerniakowie. Data pogrzebu nie została jeszcze ustalona.

Copyright © Agora SA