W niedzielę w TV: Dudek kontra Barthez

Mecz ligi angielskiej Liverpool - Manchester United. Transmisja w w Canal Plus Niebieski w niedzielę o godz. 12.20.

W niedzielę w TV: Dudek kontra Barthez

Mecz ligi angielskiej Liverpool - Manchester United. Transmisja w w Canal Plus Niebieski w niedzielę o godz. 12.20.

Za jednego funta postawionego na Liverpool William Hill zapłaci 2,40. Triumf Manchesteru wart jest 2,75, natomiast remis - 2,90. W niedzielę wielki mecz na Anfield Road.

Najwięcej emocji wywołała FIFA, która kazała Manchesterowi United zwolnienie Juana Sebastiana Verona na zgrupowanie reprezentacji Argentyny przed środowym meczem w eliminacjach do mistrzostw świata z Peru. - To cios poniżej pasa - komentował menedżer MU Alex Ferguson. - W ubiegłym tygodniu rozmawialiśmy z przedstawicielami Argentyńskiej Federacji Piłkarskiej i wydawało się, że osiągnęliśmy porozumienie. A tu tymczasem coś takiego...

Jednak w czwartek w południe sytuacja się odmieniła. FIFA niespodziewanie zmieniła zdanie i zezwoliła Veronowi na występ w meczu przeciwko Liverpoolowi. "Byłoby nie w porządku wobec klubu, gdyby czołowy piłkarz opuścił ważny ligowy mecz w sytuacji, gdy drużyna narodowa rozgrywa spotkanie dopiero w środę" - napisali szefowie Międzynarodowej Federacji Piłkarskiej. Veron, który trafił do Manchesteru przed tym sezonem za rekordową sumę 28 mln funtów, wyruszy na zgrupowanie kadry w niedzielę po występie w Liverpoolu.

Dla "Gazety" Len Capeling, piłkarski komentator dziennika "Liverpool Echo":

Pomocnik "The Reds" Steven Gerard marzy już, by w kolejnej rundzie Ligi Mistrzów trafić na Real Madryt, gdyż chciałby poczuć smak zwycięstwa nad Figo i Zidane`em. Jego prawo. Ale w moim odczuciu dla kibiców Liverpoolu najważniejsze jest teraz, by ich drużyna wygrała z Manchesterem. O tym samym myśli Gerard Houllier, menedżer z Anfield Road, który leży w szpitalu po operacji serca. Ponoć Houllier bardzo się martwił, że zabraknie go na ławce rezerwowych w meczu z Manchesterem, ale - jak donieśli opiekujący się nim lekarze - po dokładnym obejrzeniu wyczynów MU w dwumeczu z Deportivo La Coruna [1:2 na wyjeździe - dwa gole stracone tuż przed końcem spotkania i 2:3 u siebie - po katastrofalnych błędach Fabiena Bartheza - red.] zaczął wreszcie spokojnie spać. To żart, ale mam wrażenie, że w niedzielę Houllier będzie miał wiele powodów do zadowolenia. Liverpool gra ostatnio znakomicie, Manchester trochę słabiej. Broniący tytułu piłkarze z Old Trafford wyglądają na zniechęconych, tak jakby brakowało im już motywacji. Co sądzę o pojedynku Barthez - Dudek? Barthez myli się czasami, ale to przecież mistrz świata i Europy. Dla Dudka mam jedną radę - niech w niedzielę bardzo uważa. Bo jeśli - jak chce Girard - Liverpool trafi w Lidze Mistrzów na Real i Jurek popełni w spotkaniu z tą drużyną katastrofalny błąd, kibice mu to w końcu wybaczą. Co innego, jeśli poważna wpadka przytrafi mu się w najbliższym meczu... Poza tym jego błąd może wpłynąć na pogorszenie się stanu zdrowia Houlliera, a przecież to największy sprzymierzeniec Polaka w klubie.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.