Środowe mecze zaległej 1.kolejki Ligi Mistrzów

Trzecie zwycięstwo w trzecim meczu Champions League odniósł Bayer Leverkusen, tym razem wygrywając u siebie z Fenerbahce 2:1.

Środowe mecze zaległej 1.kolejki Ligi Mistrzów

Trzecie zwycięstwo w trzecim meczu Champions League odniósł Bayer Leverkusen, tym razem wygrywając u siebie z Fenerbahce 2:1.

W Atenach po raz kolejny w ostatnich kilku dniach ważnego gola Grekom wbił David Beckham. W sobotę na macieżystym Old Trafford jako kapitan reprezentacji Anglii, strzelając bramkę z wolnego w 90. minucie meczu z Grecją zapewnił Wyspiarzom awans do mistrzostw świata. W środę już jako pomocnik Manchesteru United zdobył dla "Czerwonych Diabłów" pierwszego gola w 66. minucie wygranego 2:0 spotkania z Olympiakosem Pireus.

Wynik meczu ustatlił w 82. minucie rezerwowy Andy Cole, dwie minuty po wejściu na boisko. Dzięki tej bramce ciemnoskóry Cole stał się najbardziej bramkostrzelnym Anglikiem w europejskich pucharach, wyprzedając z 23. golami legendarnego mistrza świata z 1966 roku sir Bobby Charltona.

Mistrzowie Grecji zaś ponieśli pierwszą porażkę na własnym stadionie w ostatnich 14. spotkaniach w Champions League.

Na mecz o mało co nie zabrał się menedżer mistrzów Anglii Alex Ferguson, który utknął w korku pod Manchesterem i dotarł na lotnisko już po odprawie pasażerów. Mimo zaostrzonej kontroli zgodzono się jednak zatrzymć samolot i przyjąć Szkota na pokład bez prześwietlania bagażu. Prosto z Buenos Aires doleciał do Aten Juan Veron. Argentyńczyk wspaniale pokierował grą kolegów, dzięki czemu MU mogło wygrać drugie wyjazdowe spotkanie w Lidze Mistrzów z ostatnich 11.

Mistrzowie Niemiec z Bayernu zawdzieczają remis w Rotterdamie Brazylijczykowi Giovane Elberowi, który znów, jak w ostatniej kolejce Ligi Mistrzów przeciwko Spartakowi Moskwa zdobył dwa gole. Pierwszego już w 13. minucie po akcji Pablo Thiama. Gospodarze, którzy koniecznie chcieli się zrehabilitować za kompromitującą porażkę 0:4 ze Spartą Praga, rzucili się do odrabiania strat. Zepchnęli rywali do obrony, jednak dopiero w 38. minucie wyrównanie zdobył Pierre van Hooijdonk. Reprezentant Holandii uderzył z powietrza tak mocno, że najlepszy bramkarz ubiegłej edycji Ligi Mistrzów Oliver Kahn nie zdążył zareagować, choć piłka przeleciała centymetry obok jego prawej nogi.

Kiedy Bawarczycy szykowali się już do zejścia na przerwę, gola do szatni strzelił im Duńczyk Jan Dahl Tomasson, któremu van Hooijdonk wspaniale zreważnował się za podanie przy pierwszej bramce. Pięć minut po zmianie stron znów gola zdobył Elber.

100 procentową skuteczność zachował Bayer Leverkusen, pokonując u siebie kończące w dziesiątkę spotkanie Fenerbahce 2:1. Wprawdzie to goście szybko objęli prowadzenie, w 6. minucie po strzale Haima Revivo. Wyrónał w 36. minucie Brazylijczyk Lucio, a sekundy później z drugą żółtą kartką został wyrzucony z boiska pochodzący z Ghany obrońca Ferenbahce Samuel Johnson. Wynik meczu ustalił Michael Ballack, z podania 36-letniego weterana Ulfa Kirstena. Ten wspaniałą grą udowodnił, że trener reprezentacji Niemiec Rudi Voeller niesłusznie nie skorzystał z jego usług w kluczowym dla Niemców eliminacyjnym meczu do MŚ z Finlandią.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.