Liga Mistrzów: dziś Manchester - Benfica

Manchester United gra z Benficą - na Old Trafford spotkają się dziś dwie sławne drużyny, które początek sezonu mają zły. Transmisja w TVP 1 i Polsacie Sport. Barcelona gra z Udinese.

Manchester United, zajmuje dopiero piąte miejsce w Premier League, tracąc do Chelsea już 10 punktów. W weekend "Czerwone Diabły" przegrały na własnym boisku z Blackburn 1:2. Benfica po pięciu kolejkach jest dopiero dziewiąta w tabeli. Ostatnio zespół Ronalda Koemana pokonał najsłabszy w lidze Penafiel 3:1.

Po losowaniu grup angielskie media nazwały spotkanie Benfiki z Manchesterem rewanżem za finał Pucharu Europy z 1968 roku. Wtedy Anglicy wygrali 4:1 po dogrywce.

Dzisiejszy Manchester nie wygrał w Lidze Mistrzów od czterech spotkań, nie strzelił w nich gola. Benfica gra w europejskiej elicie pierwszy raz od sezonu 1998/99, ale w ostatnich sześciu meczach LM przegrała raz. Portugalczyk Simao Sabrosa jest optymistą. - MU popełnia tak wiele błędów w defensywie, że świetny bramkarz, jakim jest Edwin van der Sar, nie jest w stanie nic zrobić - mówi angielskiemu "Daily Star". Uważa, że "Czerwone Diabły" grające bez Wayne'a Rooneya (pauzuje za czerwoną kartkę), Roya Keane'a, Gabriela Heinze i Gary'ego Neville'a (kontuzje) nie są drużyną nie do pokonania. Do składu Benfiki wrócą prawdopodobnie kontuzjowani ostatnio Karagounis i Geovanni.

Czy w meczu z Udinese trener Barcelony Frank Rijkaard da szansę gry Ronaldinho i Deco? Jeszcze tydzień temu takie pytanie byłoby absurdalne. Ale słaba postawa drużyny w lidze zmusiła szkoleniowca do poszukiwania zmian i wykluczenia tej pary z meczu z Betisem (4:1). Rijkaard mówił wtedy, że daje tylko odpocząć dwóm największym gwiazdom, ale wczoraj na treningu przy drzwiach zamkniętych Ronaldinho i Deco ćwiczyli z rezerwowymi. Czyżby odpoczynek trwał nadal?

Jeśli tak, to trener Udinese będzie zawiedziony. Serse Cosmi przyznaje, że to właśnie Brazylijczyk jest idolem jego syna. - Ronaldinho rozkochał go w futbolu. Obiecałem, że z Barcelony przywiozę mu koszulkę z autografem Brazylijczyka - mówi Cosmi. Jeśli chodzi o trenera Udinese, to bardziej niż perspektywa poznania Ronaldinho podnieca go gra na Camp Nou. - Capello, Lippi, Sacchi mówili mi, że to jeden z najwspanialszych stadionów świata - opowiada. Dodaje, że największą zaletą jego graczy jest debiutancki entuzjazm. - Do gry w Champions League nie trzeba nikogo motywować - mówi. Trener ma nadzieję, że szybko odzyska Iaquintę, który w debiucie Udinese w Champions League strzelił Panathinaikosowi hat tricka, a którego odsunięto od drużyny za odmowę przedłużenia kontraktu. - Jest nam bardzo potrzebny, potrafi wygrywać mecze sam - mówi Cosmi.

Liga Mistrzów w TV

TVP 1: Manchester United - Benfica Lizbona (godz. 20.25). TVP 2: Skróty pozostałych spotkań (00.30). Polsat Sport: Magazyn Ligi Mistrzów (19.30), Studio Ligi Mistrzów (20.00), mecz Manchester United - Benfica Lizbona (20.35), Studio Ligi Mistrzów (22.35), skróty pozostałych spotkań (22.55), mecz: Juventus Turyn - Rapid Wiedeń (0.10).

Dziś grają

Grupa A: Juventus - Rapid, Bayern - FC Brugge.

Grupa B: FC Thun - Sparta Praga, Ajax - Arsenal.

Grupa C: Barcelona - Udinese, Panathinaikos - Werder.

Grupa D: Lille - Villarreal, MU - Benfica.

Więcej pieniędzy w LM

Zwycięzca tegorocznej LM zarobi 18 milionów euro - nie licząc wpływów za sprzedaż praw telewizyjnych oraz biletów. Każdy z 32 uczestników fazy grupowej ma zagwarantowane 3,5 miliona euro. Dodatkowo za zwycięstwo w tej fazie zespół otrzyma 321 tys., a za remis 161 tys. Awans do 1/8 finału LM UEFA wyceniła na 1,6 miliona euro. Dojście do ćwierćfinału to kolejne 1,9 miliona, natomiast półfinaliści dostaną po 2,6 miliona. Ekipa, która przegra zaplanowany na 17 maja w Paryżu finał otrzyma 3,9 mln, natomiast zwycięzca 6,4 min. Większe niż rok temu premie są możliwe dzięki temu, że wpływy do budżetu LM wzrosły o trzy procent w porównaniu z ubiegłym rokiem.

Czy Manchester United wygra z Benficą?
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.