Jerzy Engel, trener Wisły: Nastroje muszą być dobre. Przede wszystkim dlatego, że wszystko, co obiecywaliśmy - że piłkarze będą w dobrej formie przed tym meczem - się sprawdziło. Egzaminem miał być mecz z Groclinem i on potwierdził, że jesteśmy znakomicie przygotowani fizycznie i zespół wprowadził do gry wiele elementów, które ćwiczyliśmy. Przede wszystkich stwarzaliśmy wiele sytuacji podbramkowych. Strzeliliśmy cztery gole, a mogliśmy minimum jeszcze z dwa razy tyle. Zatem trafiliśmy z formą.
- Mamy kasety z ich wszystkich meczów ligowych, jak również ze sparingowych z Realem Saragossa i z AS Roma.
- Mówiąc humorystycznie, gdybym miał wystawić skład po analizie ostatniego spotkania z Groclinem, to pewnie gralibyśmy bez Marcina. Jest współwinny za te dwie sytuacje, po których straciliśmy bramki w Grodzisku. A poważnie, brak Marcina to oczywiście bardzo duże osłabienie. Mam nadzieję, że ten piłkarz, którego wstawimy na prawą obronę, godnie go zastąpi.
- Nie dzwonił do mnie, ale pewnie wyczytał z greckiej prasy, której mówiłem, że Emmanuel ma pecha, że trafił na Wisłę.