Engel: trafiliśmy z formą

Wszystko, co obiecywaliśmy - że piłkarze będą w dobrej formie przed tym meczem - się sprawdziło. Egzaminem miał być mecz z Groclinem i on potwierdził, że jesteśmy znakomicie przygotowani fizycznie i zespół wprowadził do gry wiele elementów, które ćwiczyliśmy - zapewnia trener Wisły Jerzy Engel przed meczem z Panathinaikosem Ateny.

Michał Białoński: Co słychać w drużynie na dzień przed meczem?

Jerzy Engel, trener Wisły: Nastroje muszą być dobre. Przede wszystkim dlatego, że wszystko, co obiecywaliśmy - że piłkarze będą w dobrej formie przed tym meczem - się sprawdziło. Egzaminem miał być mecz z Groclinem i on potwierdził, że jesteśmy znakomicie przygotowani fizycznie i zespół wprowadził do gry wiele elementów, które ćwiczyliśmy. Przede wszystkich stwarzaliśmy wiele sytuacji podbramkowych. Strzeliliśmy cztery gole, a mogliśmy minimum jeszcze z dwa razy tyle. Zatem trafiliśmy z formą.

Rozpracowaliście rywala?

- Mamy kasety z ich wszystkich meczów ligowych, jak również ze sparingowych z Realem Saragossa i z AS Roma.

Jak sobie Pan poradzi bez Marcina Baszczyńskiego?

- Mówiąc humorystycznie, gdybym miał wystawić skład po analizie ostatniego spotkania z Groclinem, to pewnie gralibyśmy bez Marcina. Jest współwinny za te dwie sytuacje, po których straciliśmy bramki w Grodzisku. A poważnie, brak Marcina to oczywiście bardzo duże osłabienie. Mam nadzieję, że ten piłkarz, którego wstawimy na prawą obronę, godnie go zastąpi.

Rozmawiał Pan z Emmanuelem Olisadebe?

- Nie dzwonił do mnie, ale pewnie wyczytał z greckiej prasy, której mówiłem, że Emmanuel ma pecha, że trafił na Wisłę.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.