Zwykle twardo trzymający się zasady nieprzepłacania za wielkie gwiazdy klub mistrza Niemiec tym razem postanowił pójść na całość. Menedżer Bawarczyków Uli Hoeness oświadczył, że wysupłał z kasy na zakupy (Shoppingtour 2001 - jak to określił "Bild") 130 milionów marek.
Dotąd najdroższym zakupem w historii Bayernu było 15 mln marek zapłacone AS Monaco za Willy Sagnola. Gdy jednak Borussia Dortmund dwa miesiące temu kupiła za 25 mln 20-letniego czeskiego rozgrywającego Tomasa Rosicky'ego, prezes bawarskiego klubu Franz Beckenbauer oświadczył: - Granica bólu została przekroczona. Teraz sumy, jakie zaczną wydawać kluby Bundesligi, szybko pójdą w górę. My sami w najbliższym sezonie mamy zamiar wydać 40-50 mln marek na wielką piłkarską gwiazdę.
Skąd nagle tak wielka suma pieniędzy? - Stać nas na to i to bez sięgania do rezerw - mówi Hoeness, przypominając, że tylko w ubiegłym sezonie Bayern dzięki występom w Lidze Mistrzów, sukcesom w Bundeslidze i kontraktom reklamowym zarobił 96 mln marek. - Kiedy Bayern potrzebuje gotówki, idę do banku i wyciągam ją z konta, nie zachodząc do działu "kredyty".
Skąd tak wielkie plany? Zaczęło się od słów kapitana Bayernu Stefana Effenberga. Gdy mistrzowie Niemiec przegrali w Bundeslidze z drużynami broniącymi się przed spadkiem, a potem 0:3 w Lidze Mistrzów z Olympique Lyon, zdenerwowany krytyką działaczy "Effe" stwierdził, że widocznie klub potrzebuje świeżej krwi. Hoeness natychmiast przytaknął i zapowiedział, że ma zamiar kupić siedmiu nowych zawodników.
Sam Effenberg najprawdopodobniej będzie wśród tych, którzy odejdą, bowiem domaga się 20 mln marek za przedłużenie kontraktu o rok. To właśnie jego miałby zastąpić Davids z Juventusu Turyn. Bawarczykom zależy też na wzmocnieniu obrony, popełniającej w tym sezonie katastrofalne błędy. Stąd plany, by do Bixente Lizarazu dołączył partner z drużyny mistrzów świata i Europy Lilian Thuram z AC Parmy. Na środku mieliby zagrać Włoch Fabio Cannavaro z tego samego klubu Serie A i wicekapitan reprezentacji Anglii Sol Campbell z londyńskiego Tottenhamu. Ottmar Hitzfeld był też zachwycony grą w Lidze Mistrzów Jegora Titowa ze Spartaka Moskwa i zapowiedział, że musi mieć tego piłkarza w przyszłym sezonie. Jeśli Hertha Berlin nie zakwalifikuje się do przyszłorocznej edycji Champions League, do Bayernu przejdzie Sebastian Deisler. Bayern oferuje też Bayerowi Leverkusen 40 mln marek za Michaela Ballacka, któremu w przyszłym sezonie i tak kończy się kontrakt i będzie mógł odejść za darmo. Rywalem Bawarczyków w staraniach o reprezentanta Niemiec jest jednak Real Madryt.
- Poprzednia polityka transferowa była zła. Być może nawet zbyt pochopnie zrezygnowaliśmy z wejścia na giełdę. Dałoby to nam dodatkowy miliard marek, od których same odsetki - ok 60 mln marek, można by przeznaczać na transfery. Tak czy siak, gwarantuję wam, że nie poznacie Bayernu w przyszłym sezonie - zapowiada Uli Hoeness.