Tym razem trener łęcznian Jacek Zieliński dał szansę tym piłkarzom, którzy w dotychczasowych sparingach grali mniej. Przez cały mecz Górnik wyraźnie przeważał. Chińczycy tylko raz poważnie zagrozili bramce Artura Holewińskiego. Niestety zespół z Łęcznej nadal zawodzi pod bramką rywali. W pierwszej połowie znakomitej okazji do zdobycia bramki nie wykorzystał Grzegorz Szymanek, który po dośrodkowaniu Jakuba Smolaka posłał głową piłkę obok pustej bramki. Dwukrotnie w bardzo dobrej sytuacji strzeleckiej znalazł się Sebastian Szałachowski, ale w obu przypadkach nie wystarczyło mu zimnej krwi. Kilkakrotnie potężnie uderzał z dystansu Tomasz Copik, lecz pomocnikowi Górnika wyraźnie brakowało precyzji.
Chiński mur pękł dopiero w 83. minucie. Zdobywcą gola dla Górnika był Piotr Jaroszyński, który przejął piłkę po uderzeniu Tomasza Prasnala i z pięciu metrów skierował futbolówkę do pustej bramki. - Jestem zadowolony z postawy drużyny pod względem przygotowania fizycznego, ale martwi mnie słaba skuteczność strzelecka - stwierdził trener Zieliński.- Dziś o godz. 17 gramy ostatni mecz kontrolny w Turcji. Naszym przeciwnikiem będzie Arsenał Kijów. Przeciwko Ukraińcom wystąpimy w najmocniejszym składzie. Natomiast przed południem nie będzie zajęć na boisku. Piłkarze przeniosą się na... pole golfowe, gdzie rozegrają wewnętrzny turniej.
Górnik wraca do kraju w czwartek, a już następnego dnia zespół przyjedzie do Lublina, gdzie weźmie udział w nagraniu specjalnego przedsezonowego programu, który realizuje TVL. - Nie odbędzie się natomiast planowane na sobotę spotkanie kontrolne z Siarką Tarnobrzeg - dodaje Andrzej Szwabe, rzecznik Górnika. - Zostało ono przełożone na wtorek, o ile oczywiście aura nie pokrzyżuje nam planów.
GÓRNIK ŁĘCZNA 1 (0)
QINGDAO ETSONG 0
Bramka: Jaroszyński (83.).
Skład Górnika: Holewiński - Jaroszyński, Nikitovie, Pawelec - Smolak, Copik, P. Bronowicki (46 Prasnal), Wójcik (70 Budka), Tupalski (46 Griszczenko) - Szymanek, Szałachowski.
