Henryk Kasperczak: Tunezja Czarnym koniem

Dla Gazety

Henryk Kasperczak,

były szkoleniowiec reprezentacji Tunezji, Wybrzeża Kości Słoniowej, Maroka i Mali:

Mistrzostwa zapowiadają się bardzo ciekawie. Faworytami jak zawsze Kameruńczycy, groźna będzie Nigeria. Czarnym koniem imprezy mogą być gospodarze czyli Tunezja. Może naturalizowany Brazylijczyk Santos pokaże swoje nieprzeciętne umiejętności i będzie gwiazdą tej drużyny? Bardzo chciałbym, żeby wysoko zaszli Malijczycy, których prowadziłem na poprzednim Pucharze Narodów. Wciąż utrzymuję kontakt z zawodnikami i działaczami z Mali.

Ciekawi mnie jak spiszą się debiutanci.Z trójki nowicjuszy najwyżej oceniam szanse Zimbabwe, w tym kraju piłka robi spore postępy.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.