Legia do Francji, Svitlica do Moskwy

Piłkarze Legii odlecieli w piątek na zgrupowanie do Francji. Bez Stanko Svitlicy, który w Belgradzie czeka na wynik rozmów swojego serbskiego menedżera próbującego załatwić transfer króla strzelców polskiej ekstraklasy do jednego z klubów moskiewskich - CSKA, Lokomotiwu, względnie Saturna

Svitlica podczas zgrupowania Legii w Białej Podlaskiej, a konkretnie już w 5. min meczu sparingowego z V-ligową Cresovią Siemiatycze (17:0), naciągnął mięsień czworogłowy i na tym zakończył przygotowania do sezonu z warszawskim zespołem. Jeszcze w środę oglądał z trybun sparingowe spotkanie z ŁKS. - Nie wiem, czy zostanę w Legii. Nic nie wiem - powiedział.

Wiedział jednak i to doskonale, a jego serbski menedżer już od kilku dni przecierał moskiewskie szlaki. Stanko w piątek pobrał sprzęt należny mu na wyjazd do Francji, ale do podróży tam wyraźnie się nie palił. I w piątek, gdy 22 piłkarzy Legii kilka minut po godz. 12 odprawiało się na Okęciu, w ich gronie był tylko jeden Serb - Aleksandar Vuković.

Tuż po zakończeniu sezonu, który przyniósł Svitlicy miano pierwszego w historii polskiej ekstraklasy króla strzelców obcokrajowca, mówiło się, że cena wywoławcza za niego wynosi milion euro. Poważnie jego zatrudnieniem interesowały się niemieckie Arminia Bielefeld oraz Borussia Moenchengladbach. Teraz jednak kluby najchętniej biorą tzw. piłkarzy wolnych, czyli dysponujących zawodniczymi kartami. I na placu boju zostali już tylko Rosjanie. - Nie chcę tam grać, bo tam jest mafia - mówił Svitlica dwa miesiące temu. - Mafia? Nie szkodzi - mawiał natomiast ostatnio.

Jeszcze nie zaczął się sezon, a Legia już straciła Adama Majewskiego i Cezarego Kucharskiego (obaj wyjechali do Grecji - pierwszy do Panioniosu Ateny, drugi do Iraklisu Saloniki) i pewnie Svitlicę (bardziej prawdopodobne niż do mistrza i wicemistrza Rosji, czyli CSKA i Lokomotiwu, jest jego przejście do szóstego w ubiegłym sezonie Saturna, swoje mecze rozgrywającego w Ramienskoje, 50 km od Moskwy, gdzie może spotkać Tomasza Dawidowskiego z Amiki). Zyskała - nie wiadomo na jak długo - Marcina Mięciela oraz bramkarza, wychowanka Targówka - Łukasza Zarębę. Natomiast jeżeli negocjacje w Moskwie spalą na panewce, to Svitlica być może do Francji doleci.

Fiaskiem zakończyły się rozmowy w sprawie przyjścia do Legii Piotra Włodarczyka. Korzystniejsze warunki przedstawiła mu Wisła i napastnik Widzewa zapewne będzie występować w Krakowie.

Legia we Francji

Bramkarze: Artur Boruc, Andrzej Krzyształowicz, Łukasz Zaręba

Obrońcy: Dariusz Dudek, Adam Gmitrzuk, Tomasz Jarzębowski, Marek Jóźwiak, Marcin Rosłoń, Wojciech Szala, Jacek Zieliński

Pomocnicy: Tomasz Kiełbowicz, Jacek Magiera, Mariusz Piekarski, Tomasz Sokołowski I, Tomasz Sokołowski II, Łukasz Surma, Aleksandar Vuković, Radosław Wróblewski, Mariusz Zganiacz

Napastnicy: Adam Cieśliński, Marcin Mięciel, Marek Saganowski

Copyright © Agora SA