Liga hiszpańska. 25. kolejka: Remis Barcelony, zwycięstwo Realu

Real Madryt gromi rywali, a trener Vicente del Bosque bije rekordy. Potknęła się Barcelona, która marzy już tylko o Pucharze UEFA.

W sobotni wieczór szkoleniowiec Realu usiadł na ławce po raz 140., choć ponad trzy lata temu zatrudniono go "tymczasowo", miał bowiem czekać, aż klub znajdzie fachowca z głośniejszym nazwiskiem i większym doświadczeniem. Od tego czasu jednak był mistrzem kraju, dwukrotnie wygrał z "Królewskimi" Ligę Mistrzów i dziś okazalszy dorobek ma już tylko legendarny Miguel Munoz, który prowadził drużynę 14 lat, również dwukrotnie zdobywając Puchar Europy i dziewięciokrotnie mistrzostwo Hiszpanii.

Według wielu fachowców del Bosque ma tak dobrych piłkarzy, by osiągnęli to, co Real w najświetniejszym okresie. - Za dużo kosztował nas powrót na pozycję lidera, żeby pozwolić sobie teraz na relaks. Na szczycie zamierzamy pozostać do końca sezonu - odgrażał się bramkarz Realu Iker Casillas. Jeśli jednak "Królewscy" utrzymają aktualną formę, to akurat golkiper nie będzie miał wiele roboty, bo jego partnerzy z pola tworzą zdecydowanie najskuteczniejszy zespół w lidze. W sobotę do siatki Racingu Santander nie trafił Ronaldo, więc wyręczali go pomocnicy i rezerwowi. Najpierw w swoim stylu rzut karny wykorzystał Luis Figo, kładąc bramkarza samym balansem ciała, jeszcze zanim oddał strzał. Pół godziny później Portugalczyk idealnie dośrodkował na głowę Zinedine'a Zidane'a.

Co prawda, tuż po przerwie goście zdobyli kontaktową bramkę, ale w końcówce chęć do walki odebrał im Guti (ma dość ławki rezerwowych, grozi odejściem) oraz Javier Portillo. Okrzyknięty następcą Raula 20-latek na boisku pojawia się rzadko, choć jest bardzo skuteczny, a jego starszy i sławniejszy kolega w jego wieku był już gwiazdą Primera Division. Być może jednak del Bosque będzie musiał dawać mu więcej szans, bowiem hiszpańscy dziennikarze coraz częściej plotkują, że wychowanka Realu bardzo chce pozyskać... Barcelona.

Po rezygnacji prezesa Joana Gasparta Katalończyków czeka latem przedwczesna kampania wyborcza i transfer Portillo miałby zapewnić działaczowi, który go obieca lub do niego doprowadzi, bezapelacyjne zwycięstwo. Socios pragną bowiem zemsty za wydarcie im Figa, a w spełnieniu ich zachcianki może pomóc konieczność sprowadzenia na Camp Nou napastnika oraz niska cena wykupu piłkarza Realu - 15 mln euro. Katalończycy skontaktowali się już nawet z agentem Portillo, który powtarza tylko, że "w tym momencie" priorytetem dla zawodnika jest gra w Realu...

Barcelona wciąż szuka zatem snajperów, choć bohaterami najbardziej złośliwych dowcipów od lat są bramkarze tego klubu. Roberto Bonano, aktualnie pierwszy bramkarz - choć raczej nie lepszy od swoich zmienników, lecz równie słaby - ma tę cechę, że rzadko łapie piłkę. W ostatnich tygodniach przypadłość się nasiliła - Argentyńczyk wypuszcza ją z rąk lub odbija przed siebie i kwestią czasu było, kiedy wpędzi drużynę w kłopoty. W sobotnim meczu z Valladolid przy prowadzeniu 1:0 tak piąstkował futbolówkę dośrodkowaną z rzutu rożnego, że wpadła do bramki i goście wyrównali.

Barcelona miała jeszcze całą drugą połowę, by zapewnić sobie zwycięstwo, ale rozegrała najgorszy mecz pod wodzą nowego trenera Radomira Anticia. Tym samym piłkarze upewnili kibiców, że ich szefowie podjęli rozsądną decyzję, zgłaszając klub do Pucharu Intertoto.

Wyniki 25. kolejki

BARCELONA - VALLADOLID 1:1 (1:0): Gomez (29., sam.) - Bonano (47., sam.);

DEPORTIVO LA CORUNA - VILLARREAL 2:1 (2:1): Tristan (32., karny), Victor (40.) - Jorge Lopez (12., karny);

REAL MADRYT - RACING SANTANDER 4:1 (2:0): Figo (13. karny), Zidane (43.), Portillo (77.), Guti (87.) - Nafti (48.);

VALENCIA - ATLETICO MADRYT 0:1 (0:0): Aguilera (72.);

MALAGA - ATHLETIC BILBAO 3:0 (1:0): Valdez (23.), Manu (75., 83.);

MALLORCA - BETIS SEWILLA 2:1 (1:1): Pandiani (1., karny), Lozano (50.) - Fernando (21.);

RAYO VALLECANO - CELTA VIGO 1:0 (0:0): Quintana (86.);

RECREATIVO HUELVA - ESPANYOL 0:0;

SEVILLA - OSASUNA 2:0 (2:0): Antonito (18.), Reyes (36., karny)

REAL SOCIEDAD - ALAVES 3:1 (3:0): Kovacević (17.), Nihat (38.), Karpin (43.) - Navarro (84., karny).

Najskuteczniejsi:

19 - Makaay (Deportivo);

13 - Ronaldo (Real).

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.