Do sytuacji doszło podczas ostatniej kolejki Premier League (Chelsea przegrała 0:1). Jak pokazują telewizyjne powtórki , z ruchu warg kapitana Chelsea ponoć można wyczytać rasistowskie obelgi pod adresem rywala. "Daily Mirror" pisze np., że fani oskarżają piłkarza o wypowiedzenie słów: "Ty p... czarny ch...".
Terry nie przyznaje się do zarzutów i twierdzi, że nie posunąłby się do tego, aby obrażać rywala na tle rasowym, a zwrot został wyjęty z kontekstu. Według niego śledztwo wszczęte przez FA będzie dla niego szansą na przywrócenie dobrego imienia.
Tymczasem trzej zawodnicy QPR: Shaun Derry, Paddy Kenny and Clint Hill, chcą stanąć po stronie kolegi z zespołu i swoimi zeznaniami obciążyć obrońcę londyńczyków. Mają do tego prawo, bo są reprezentantami QPR w angielskim Zawodowym Związek Piłkarzy.
Rację bratu przyznaje również Rio Ferdinand. Piłkarz Manchesteru United i partner Terry'ego z reprezentacji odrzucił prośbę piłkarza Chelsea, który chciał wyjaśnić całą sprawę na stopie prywatnej. Jak spekuluje "Daily Mail" cała sytuacja odbije się na drużynie narodowej. Filar defensywy The Blues w najlepszym wypadku straci opaskę kapitańską reprezentacji Anglii. W najgorszym, decyzją Capello, może nie zagrać na przyszłorocznym Euro 2012.
Rasizm w Premier League. Oskarżali nawet Schmeichela, ukarali tylko...