Obie drużyny ostatni raz o punkty walczyły ze sobą na portugalskich Mistrzostwach Europy w 2004 roku. Ówcześni obrońcy tytułu wygrali 2:1 po dwóch golach Zinedine Zidane'a w ostatnich minutach meczu. Obie ekipy wyszły wtedy z grupy, ale swoją przygodę z turniejem zakończyły już w ćwierćfinałach.
Podobnie wyglądają wszystkie turnieje w ostatnich ośmiu latach, w wykonaniu obu ekip. O ile Francuzi zdołali jeszcze zostać wicemistrzami świata w 2006 roku, to Anglicy ostatni poważny sukces odnieśli w 1996 roku, gdy na Euro organizowanym u siebie w domu doszli do półfinału.
O sukcesach z lat poprzednich, czyli tytułach mistrzowskich najważniejszych imprez, obie drużyny mogą tylko pomarzyć. W RPA Francuzi rozbici wewnętrznymi konfliktami zajęli ostatnie miejsce w grupie, a Anglia w 1/8 finału dostała lanie od Niemców.
Teraz kraje, które dzieli Kanał La Manche, marzą o powrocie na szczyt, a na osłodę pozostało im prestiżowe starcie na Wembley, w którym zdaniem bukmacherów faworytem są gospodarze. Za ich zwycięstwo za jednego postawionego funta można wygrać 2,20, natomiast w przypadku zwycięstwa podopiecznych Laurenta Blanca będzie to już 3,72 funta. Za remis kurs jest niewiele niższy - 3,26.
W ekipie Fabio Capello z powodu kontuzji nie zagrają dwaj czołowi obrońcy - John Terry i Ashley Cole. W przypadku Terry'ego to już czwarty z kolei mecz kadry narodowej, który opuści na skutek różnych problemów zdrowotnych. Tym razem chodzi o uraz pleców.
- W środę jego występ jest wykluczony. Mam nadzieję, że John będzie gotowy na najbliższy mecz Chelsea - powiedział trener londyńskiego zespołu Carlo Ancelotti.
O wszystkich meczach towarzyskich czytaj na Sport.pl ?