Dariusz Kołodziej wraca do Podbeskidzia?

Podbeskidzie wygrało kolejny sparing. Na trybunach zastanawiano się nad możliwym powrotem do Bielska Dariusza Kołodzieja.

Podbeskidzie rozprawia się tego lata z kolejnymi rywalami - po sukcesach z Ruchem Chorzów i Cracovią, w sobotę bielszczanie pokonali drużynę MFK Karvina.

Czesi tego dnia postanowili rozegrać dwa sparingi - połowa składu na czele ze znanym z Jastrzębia bramkarzem Jakubem Kafką pojechała grać z 1. FC Slovacko (mecz ostatecznie z powodu stanu boiska się nie odbył ), a pozostali dotarli do Dankowic, gdzie rzucili wyzwanie ekipie trenera Marcina Brosza.

W składzie gości nie zabrakło polskich akcentów - w ataku zagrał rosły napastnik Marcin Pontus, wychowanek klubu z Wodzisławia. Z kolei w pomocy rządził czarnoskóry Herve Tchami. Ten Kameruńczyk przed rokiem zaliczył epizod w Zagłębiu Sosnowiec. Wtedy siedział zwykle na ławce, w sobotę w Dankowicach grał dużo i był bardzo aktywny. Ale nie on był bohaterem meczu na stadionie Pasjonata, a inni przybysze z Afryki.

W środku pola w Podbeskidziu bardzo dobrze radzi sobie duet z Zimbabwe - Clemence Matawu i Ndabenkulu Ncube moga stać się objawieniem ligowych rozgrywek. Ten drugi znów strzelił gola, znów po strzale dystansu. Obaj byli bardzo aktywni, sporo strzelali, zebrali wiele oklasków.

Do przerwy Podbeskidzie prowadziło i było zdecydowanie lepsze, po zmianie stron gra się wyrównała. Wynik także. Gola z rzutu karnego zdobył Pontus. - Podbeskidzie to solidny zespól, mogą powalczyć o ekstraklasę. My jednak nie przyjechaliśmy tu najlepszym składem. Wystarczy powiedzieć, że ja byłem najstarszym zawodnikiem zespołu - z uśmiechem skwitował 24-letni Pontus.

Kilka dni wcześniej Karvina w ostatniej minucie straciła gola w sparingu z Banikiem Ostrava, w sobotę sytuacja się powtórzyła w Dankowicach. Bramkę dla Podbeskidzia strzelił Sylwester Patejuk, najnowszy nabytek z Nidy Pińczów. - To bardzo ciekawy zawodnik. Aż dziwne, że mając 27 lat wciąż grał tak nisko - mówił o swoim nowym podopiecznym trener Marcin Brosz.

- Pochodzę z Warszawy, swego czasu w Orle Złotokłos strzelałem blisko 40 goli w sezonie. Ale to była A-klasa. Teraz przede mną debiut w I lidze. Wierzę, że nie zawiodę - zapewnia Patejuk.

Tymczasem na stadionie w Dankowicach widzowie plotkowali, że Podbeskidzie wzmocni się jeszcze jednym zawodnikiem. Rozmowy trwają z dwoma piłkarzami. O kim mowa? Nieoficjalnie padają nazwiska Dariusza Kołodzieja, który stracił miejsce w pierwszej jedenastce Górnika Zabrze oraz Marka Sokołowskiego, wychowanka bielskiego Ceramedu, który ma za sobą mecze w Polonii Warszawa i Dyskobolii.

Podbeskidzie Bielsko-Biała - MFK Karviná 2:1 (1:0)

Bramki: 1:0 Ncube (27.), 1:1 Pontus (53., karny) 2:1 Patejuk (90.)

Podbeskidzie: Merda (73. Mikler) - Danek (60. Cienciała), Konieczny (60 Ganowicz), Baranowski (60. Białek), Osiński (60. Kanik) - Świerblewski (60. Chmiel), Ncube (60. Jarosz), Ocholeche (30. Matusiak), Matawu (60. Folwarski), Malinowski (60. Matus) - Bagnicki (60.Patejuk).

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.