LIga Mistrzów. Wtorkowe mecze 5. kolejki

Wielkie europejskie firmy - Bayern Monachium, Manchester United, Juventus Turyn, FC Barcelona, Deportivo la Coruna i Bayer Leverkusen na kolejkę przed końcem dołączyły do Sparty Praga i Realu Madryt, które już wcześniej wywalczyły awans do drugiej rundy Ligi Mistrzów

LIga Mistrzów. Wtorkowe mecze 5. kolejki

Wielkie europejskie firmy - Bayern Monachium, Manchester United, Juventus Turyn, FC Barcelona, Deportivo la Coruna i Bayer Leverkusen na kolejkę przed końcem dołączyły do Sparty Praga i Realu Madryt, które już wcześniej wywalczyły awans do drugiej rundy Ligi Mistrzów

Pewna gry w drugiej rundzie Sparta Praga w meczu ze Spartakiem straciła pierwsze gole w Lidze Mistrzów, ale dzięki kuriozalnej bramce w ostatnich sekundach spotkania wywiozła z Moskwy remis. Bohaterem spotkania okazał się 19-letni bramkarz Petr Cech, który wprawdzie puścił pierwszego gola od 1039 minut, czyli 11 spotkań (ostatni raz dał się pokonać 20 sierpnia), ale w końcówce przy rogu pobiegł na pole karne rywala i po jego zagraniu piłkę wbił do siatki uderzeniem głową Peter Babnic (w międzyczasie w wielkim zamieszaniu główkowało pięciu piłkarzy).

Menedżerowi MU Alexowi Fergusonowi spadł kamień z serca. Po dwóch kolejnych porażkach u siebie jego piłkarze wygrali na Old Trafford z Olympiakosem Pireus 3:0 i awansowali do drugiej rundy. Długo jednak męczyli się z Grekami. Najpierw rzut karny wywalczył Ruud van Nistelrooy, ale rezerwowy bramkarz rywali Dimitris Eleftheropoulos wyczuł go przy strzale i obronił. Holender zrehabilitował się w 79. minucie znakomicie podając do superrezerwowego "Czerwonych Diabłów" Ole Gunnara Solsjkaera, który zdobył gola. Gdy Grecy, których urządzało tylko zwycięstwo, rzucili się do ataku, na 2:0 podwyższył Waliczyk Ryan Giggs, a wynik ustalił van Nistelrooy.

Gol w 90. minucie dał awans Barcelonie, która wygrała w Lyonie 3:2. Juventus Turyn przegrywał na własnym Stadio delle Alpi 0:1 z FC Porto, ale wygrał 3:1 i także awansował. O drugie miejsce w grupie E walczyć ze sobą będzie Porto i Celtic Glasgow, który uległ Rosenborgowi 0:2. Dzięki dwóm golom Paragwajczyka Roque Santa Cruza Bayern Monachium pewnie wygrał u siebie 3:1 z Feyenoordem Rotterdam, przedłużając passę nieprzegranych spotakań w Lidze Mistrzów na Stadionie Olimpijskim do 25. (w tym 21 zwycięstw). Bawarczycy ostatni raz przegrali na własnym boisku w europejskich pucharach w 1997 roku.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.