La Liga. Malaga otrzyma premię, jeśli Real Madryt zdobędzie mistrzostwo Hiszpanii

Walka o mistrzostwo Hiszpanii wkroczyła w decydującą fazę. Do końca sezonu pozostały zaledwie trzy kolejki, a Barcelona i Real Madryt mają na koncie po 81 punktów. Dodatkowego smaczku rywalizacji obu zespołów dodaje fakt, że rywal Królewskich w ostatniej serii gier otrzyma milion euro premii, jeśli madrytczycy zdobędą tytuł.

Malaga, która zmierzy się z Realem w 38. kolejce, w 2013 roku sprzedała Los Blancos swoją gwiazdę Isco. Stołeczny klub za piłkarza zapłacił 27 mln euro, ale suma transferu mogła wzrosnąć nawet do ponad 30 mln, o ile zostaną spełnione określone bonusy zapisane w umowie pomiędzy klubami. Jednym z nich jest zdobycie przez Królewskich w ciągu pięciu sezonów od transferu Andaluzyjczyka mistrzostwa kraju. Do tej pory Real nie wygrał rozgrywek La Ligi, ale w tym sezonie istnieje duża szansa na to, że zespół prowadzony przez Zinedine'a Zidane'a zakończy zmagania na 1. miejscu w tabeli. Za każdy tytuł mistrzowski wywalczony przez madrytczyków z Isco w kadrze Malaga otrzyma dodatkowy milion euro.

To oraz ostatnie słowa prezesa klubu z Andaluzji Abdullaha Al Thaniego, który napisał na twitterze, że "katalońskie szumowiny nie powąchają tytułu", budzą wątpliwości katalońskiej prasy, czy Malaga aby na pewno podejdzie do starcia z Realem poważnie. Lokalne media z Barcelony rozpisywały się niedawno o słowach trenera Malagi i jednocześnie byłego zawodnika Królewskich Michela, który ich zdaniem miał zasugerować, że jeśli jego dawny klub będzie potrzebował zwycięstwa z Malagą, by sięgnąć po mistrzostwo, Andaluzyjczycy odpuszczą mecz z Realem. Michel powiedział jednak, o czym katalońskie media już nie wspominały, że w Madrycie wpojono mu walkę o wygraną w każdym spotkaniu, więc nie inaczej będzie w starciu z Los Blancos. Afera, jaką wokół słów trenera zrobiła prasa z Barcelony, nie spodobała się Al Thaniemu, czego dał wyraz za pośrednictwem mediów społecznościowych i wspomnianego wyżej wpisu.

Malaga zyska więcej wygrywając

Zarzuty jakoby Malaga miała "podłożyć" się Królewskim w ostatniej serii gier wydają się absurdalne. Korzyści finansowe nie powinny w żaden sposób wpłynąć na postawę piłkarzy Michela, zwłaszcza jeśli weźmie się pod uwagę, że zespół walczy o miejsce w pierwszej dziesiątce tabeli, co gwarantuje większe wpływy z tytułu praw telewizyjnych. Sama różnica pomiędzy 13. miejscem, które klub zajmuje obecnie, a 10. wynosi około 1,5 mln euro - podkreśla dziennik "AS".

Malaga podejmie Real na Estadio La Rosaleda 21 maja.

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.