Canelas to ewenement w świecie futbolu. Prowadzi w swojej grupie czwartej ligi z 73 pkt po 26 meczach z 24 wygranymi. Ogromny wpływ na to mają... walkowery. Zespół składa się w części z agresywnych ultrasów FC Porto. Trzech z nich to "Super Smoki", czyli członkowie niesławnej grupy kibiców Porto. Kapitan zespołu również do niej należy i ma pseudonim "Małpa".
Piłkarze Canelas niejednokrotnie kopią rywali, uderzają ich łokciami lub po prostu zastraszają. Z tego powodu rywale boją się grać przeciwko Canelas i wolą poddać spotkanie walkowerem płacąc przy okazji grzywnę w wysokości 750 euro. Jednocześnie nikt do tej pory nie złożył skargi.
- Canelas nie przestrzega zasad. To zbiry, rzeźnicy, nasi piłkarze boją się z nimi grać - powiedział Manuel Gomes, prezes innego czwartoligowca Grijo. Jego zdaniem zastraszeni sędziowie nie opisują najbrutalniejszych zdarzeń w raportach pomeczowych.
Kapitan Canelas Fernado Madureira broni siebie i swoich kolegów: - Jesteśmy agresywnym zespołem grającym z pasją. Ale nikt nie wychodzi na boisko z bronią. Z początku chcieliśmy zdobyć kilka punktów, ale teraz liczymy na awans.
- To korytarz śmierci dla naszych rywali - żartował kiedyś Marco Goncalves mówiąc o tunelu prowadzącym na boisko. Ale czy na pewno? Już w drugiej minucie meczu z Rio Tinto pokłócił się z rywalem i uderzył go. Gdy sędzia pokazał mu czerwoną kartkę wściekł się jeszcze bardziej i powalił arbitra na ziemię uderzając go kolanem.
Sędzia został odwieziony do szpitala ze złamanym nosem, a spotkanie zostało przerwane. Piłkarz został na miejscu aresztowany przez policję. W poniedziałek stanał przed sądem. Po przesłuchaniu wypuszczono go. Teraz czeka na kolejny etap śledztwa.
Canelas 2010 zapowiedziało w oświadczeniu, że Goncalves już nigdy nie zagra w tym klubie i życzyło sędziemu szybkiego powrotu do zdrowia. Wcześniej prezes Canelas Bruno Canastro twierdził, że jego piłkarze wcale nie są tak brutalni jak się to przedstawia, ale widział jeden pozytyw: Canelas to być może jedyny amatorski klub, o którym mówi się na całym świecie.
O Canelas pierwszy raz zrobiło się głośno po meczu z Vilą FC w 2016 roku, gdy piłkarze urządzili swoim rywalom prawdziwą "rzeźnię". Kompilację najbrutalniejszych zagrań można zobaczyć poniżej: